Wysycha strumień złotówek poprzez reklamy państwowych instytucji latami pompowanych na Czerską. Musi boleć. I boli. Widać to każdego dnia na łamach biedniejącej współczesnej mutacji gadzinówki.
„Gazeta” do końca rządów PiS będzie przeładowywać armaty, kombinować nawet totalnie wbrew zdrowemu rozsądkowi, byle tylko walić we władzę. Nie pogodzą się nigdy z zabraniem im publicznych pieniędzy. Uważali, że należą im się na zawsze. De facto każdy z Polaków płacił przymusowy podatek na utrzymywanie tego i kilku innych tytułów.
Stąd też wybuchy paniki, jak po decyzji ministerstwa sprawiedliwości o zakończeniu absurdalnie szerokiej prenumeraty „GW”. Państwo redaktorzy z dolnego Mokotowa oraz ich mocodawcy raczyli domagać się swojej obecności w każdym urzędzie. Z urzędu. Ha! A tu koniec i kropka.
Głupi nie są. Wiedzą, że siłą, która jeszcze bardziej może im pokrzyżować plany, są uczciwe media. Dlatego jednym z obiektów permanentnego ostrzału będą „Wiadomości” TVP. Program, który dopiero się kształtuje (choć podobno i tak cieszy się znakomitą oglądalnością i bije konkurencję), a ma szansę znów być najlepszym, poważnym i atrakcyjnym serwisem newsowym, będzie rozrabiany przez mnóstwo piór „Gazety”.
Oglądałem pięć z siedmiu wydań po zmianach szefostwa. Pod kątem podawania informacji – sztuki nieco zapomnianej… - zdecydowanie najlepsza robota. Czepiać jej się merytorycznie mogą ludzie mocno uprzedzeni i nieznający pojęcia obiektywizmu. Ściągawka tu. I tutaj też. Wreszcie jest alternatywa dla jednostronnej politycznej jatki, z jaką w ostatnich latach mieliśmy do czynienia na ekranach w porze kolacji.
Czasem Czytelnicy piszą: dlaczego zajmujecie się tym, co jest w „Wyborczej”, od dawna tego nie nie biorę do ręki? I słusznie. Ale zajmujemy się właśnie dlatego, że w tej gazecie jak w soczewce skupia się cały wachlarz niemądrych, niebezpiecznych, nieprzyjaznych myśli, postulatów, pełnych manipulacji i kłamstw relacji z wydarzeń, tak charakterystyczny dla ludzi o złych intencjach i działających sprzecznie z wartościami przynależnymi nam, narodowi tu ukształtowanemu i dobrze radzącemu sobie – jeśli potrafi zniwelować działania swoich wrogów – z budowaniem swojej pozycji.
Warto wiedzieć, z jakich pozycji tym razem będzie prowadzony atak.
Czy te publikację można uznać za pisane z nastawieniem pro-polskim? Czy można je nazwać uczciwymi?
Pierwsza „analiza” Witolda Gadomskiego
Gadomski po raz trzeci. Resume.
W dwóch pierwszych tekstach znajdziemy m.in.:
— twierdzenie, że dbałość wiceszefa KE Fransa Timmermansa o pamięć o polskich żołnierzach z II wojny światowej daje mu dożywotni tytuł przyjaciela Polaków, niezależnie od tego, jak bardzo chciałby nam dziś zaszkodzić,
— podważanie politycznych motywacji agencji Standard & Poor’s, choć te zostały już udowodnione, do czego nawet przyznał się autor analizy, niemiecki pracownik S&P, mający palce ubrudzone uderzeniem w naszą gospodarkę;
— zarzut, że pokazano po krótkiej wypowiedzi ministra obrony i ambasadora USA. Pewnie, nie ma co się zajmować współpracą z naszym najbliższym i najsensowniejszym sojusznikiem militarnym, lepiej palić znicze krasnoarmiejcom, prawda, redaktorze Gadomski? Albo donosić za granicą na własne państwo, by zaszkodzić jego gospodarce?
— zarzut pokazania Leszka Millera przyznającego, że PO i PSL już pół roku temu szykowały skok na Trybunał Konstytucyjny. Co za czasy! „Gazeta” wątpi w wiarygodność członka PRL-owskiego Politbiura… Swoją drogą, pół roku to niezły czas na przeprowadzenie fajnego śledztwa dziennikarskiego, o czym najlepiej mógłby zaświadczyć kumpel Gadomskiego Paweł Smoleński, wspominając swoją harówkę po lipcu 2002 r.
— czepialstwo wobec niżej podpisanego, który przez kilkanaście sekund pojawił się na ekranie, by przypomnieć – stwierdzone przez prokuraturę! - „zasługi” BOR pod światłym przywództwem gen. Janickiego w czasie przygotowań do wizyt VIP-ów w Rosji w 2010 r. Nie ma jednak polemiki z faktami, a jest nieudolna próba stygmatyzowania mnie jako dziennikarza mediów „finansowanych przez SKOK-i” (zdziwiłyby redaktora Gadomskiego źródła naszych przychodów…) i „stających po stronie PiS” (tak, w sprawie Smoleńska zdecydowanie bliżej mi do PiS niż do sitwy, która katastrofie smoleńskiej dopomogła, a później jej wyjaśnienie ze wszystkich sił chciała uniemożliwić);
— a nawet zarzut przygotowania materiału o renowacji grobów powstańców warszawskich…
Tekst pani Kublikowej to podsumowanie całego pierwszego tygodnia „Wiadomości”. Ma sprawiać wrażenie faktograficznego, ale w przypadku tej autorki to po prostu niemożliwe. Nie chce mi się opisywać tego szczegółowo. Kto ma do przebimbania parę minut, może się pobiczować pod wskazanym wyżej linkiem. A później obejrzeć na stronach telewizji omawiane wydania. Dwie rzeczywistości… Panią Agnieszkę należy też wyróżnić za podsumowanie zmian personalnych w TVP. Wreszcie wszystko jest w jednym miejscu. Widać ile potrzeba było ruchów kadrowych, by ledwie zacząć odgruzowywać to, co pozostawiły po sobie poprzednie ekipy, z politrukami PO na czele.
„Oburzeniem” na „Wiadomości” zasyczała wczoraj na Twitterze Katarzyna Kolenda-Zaleska, swoją drogą publicystka „Wyborczej”. Nie mogła zdzierżyć, że w serwisie Jedynki pokazano fragment „Nocnej zmiany”, aby udowodnić, że ongiś dla Donalda Tuska nie była obcą polityka uprawiana nocą. Kolendę zapewne najbardziej zabolał fakt, że słynne „Panowie, policzmy głosy” i przyłożenie ręki do obalenia rządu Jana Olszewskiego to jeden z najbardziej haniebnych, choć nieodosobniony moment w karierze obecnego „prezydenta Europy”.
Kublik zanalizuje, Kolenda tweetnie, Zagajewski wiersz biały skreśli.
Będą się coraz bardziej skręcać i jazgotać w swej bezradności. W imię „wolności”, „wolności słowa”, „demokracji”. A przede wszystkim – walki do upadłego… o własne kieszenie.
Na deser adekwatny rysunek Andrzeja Krauzego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/278631-nowa-tvp-pod-ostrzalem-z-czerskiej-slepakami-taka-krytyka-to-najlepszy-dowod-na-koniecznosc-zmian-w-mediach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.