Żenujący protest dyrektora radiowej Jedynki NIE JEST naszym protestem - napisali do portalu wPolityce.pl pracownicy Polskiego Radia. Według naszych informacji, od działań Kamila Dąbrowy odcina się też zarząd publicznego radia.
To reakcja na kuriozalny protest, polegający na nadawaniu w Jedynce co godzinę, od świtu w Nowy Rok, na przemian hymnu państwowego oraz „Ody do radości” Ludwiga van Beethovena, przyjętej jako hymn Unii Europejskiej.
Publikujemy w całości list pracowników publicznej rozgłośni.
Piszę w imieniu niemałej grupy pracowników Polskiego Radia. Chciałbym w imieniu moim i moich kolegów poinformować Państwa, że nie zgadzamy się z formą protestu i hucpy, jaką zorganizował kolega Kamil Dąbrowa, szef radiowej Jedynki.
Nie konsultował on swojej decyzji ani z nami ani z zarządem PR, a przynajmniej z więcej niż jednym członkiem Zarządu. Także proszę nie dać sie zwieść propagandzie, że protest pana Kamila jest protestem całego radia. Tak zdecydowanie nie jest. Wielu z nas bardzo nie podoba się taki sposób realizacji misji publicznej i wciąganie naszej szacownej instytucji do tak żenujących politycznych i personalnych rozgrywek.
Co więcej: Zgodnie z ustawą z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych, „Mazurek Dąbrowskiego” jest symbolem Rzeczpospolitej Polskiej. Otaczanie symboli naszego państwa czcią i szacunkiem jest nie tylko obowiązkiem każdego obywatela oraz wszystkich organów państwowych, instytucji i organizacji, ale także wymogiem ustawowym. Odtwarzanie hymnu państwowego powinno odbywać się w sposób zapewniający należną cześć i szacunek. Prawo do krytyki, znajdujące swoje prawne ramy w ustawie z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe, wyłącza bezprawność naruszenia czci, godności osobistej i wielu innych dóbr osobistych, o ile realizuje wymogi ustalone przez ustawodawcę.
Art. 41 Prawa prasowego zakreśla granice dozwolonej krytyki, którą wyrok Sądu Najwyższego uzależnia od spełnienia trzech przesłanek: podjęcia krytyki w interesie społecznym, uznania, że jej celem nie jest dokuczenie innej osobie, dochowania wymogu rzetelności i zgodności z zasadami współżycia społecznego. Zasady współżycia społecznego nakazują zachowanie szacunku dla każdego człowieka i liczenie się z jego poczuciem własnej godności, osobistej wartości i pożyteczności społecznej.
Stąd też krytyka czyjegoś postępowania, zapatrywań czy działalności nie powinna przekraczać granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki. Naruszenie dobra, jakim jest symbol państwowy nie mieści się w określonych ramach uzasadnionej krytyki. Oraz CO NAJWAŻNIEJSZE tego typu zagrywki wystawiają na szwank dobre imię Polskiego Radia i stawiają nas, pracowników Polskiego Radia, po jednej ze stron politycznego sporu, co nie mieści się w założeniach polityki programowej Polskiego Radia S.A., zgodnie z którymi relacjonowanie debaty publicznej opiera się na równym dystansie do wszystkich jej uczestników.
Przykro nam, że nie możemy podać nazwisk (jeszcze), ale jako pracownicy ryzykujemy dużo, wchodząc w otwarty spór z obowiązującymi jeszcze władzami Polskiego Radia, jak i z dyrektorem Dąbrową
— kończą autorzy listu.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Żenujący protest dyrektora radiowej Jedynki NIE JEST naszym protestem - napisali do portalu wPolityce.pl pracownicy Polskiego Radia. Według naszych informacji, od działań Kamila Dąbrowy odcina się też zarząd publicznego radia.
To reakcja na kuriozalny protest, polegający na nadawaniu w Jedynce co godzinę, od świtu w Nowy Rok, na przemian hymnu państwowego oraz „Ody do radości” Ludwiga van Beethovena, przyjętej jako hymn Unii Europejskiej.
Publikujemy w całości list pracowników publicznej rozgłośni.
Piszę w imieniu niemałej grupy pracowników Polskiego Radia. Chciałbym w imieniu moim i moich kolegów poinformować Państwa, że nie zgadzamy się z formą protestu i hucpy, jaką zorganizował kolega Kamil Dąbrowa, szef radiowej Jedynki.
Nie konsultował on swojej decyzji ani z nami ani z zarządem PR, a przynajmniej z więcej niż jednym członkiem Zarządu. Także proszę nie dać sie zwieść propagandzie, że protest pana Kamila jest protestem całego radia. Tak zdecydowanie nie jest. Wielu z nas bardzo nie podoba się taki sposób realizacji misji publicznej i wciąganie naszej szacownej instytucji do tak żenujących politycznych i personalnych rozgrywek.
Co więcej: Zgodnie z ustawą z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych, „Mazurek Dąbrowskiego” jest symbolem Rzeczpospolitej Polskiej. Otaczanie symboli naszego państwa czcią i szacunkiem jest nie tylko obowiązkiem każdego obywatela oraz wszystkich organów państwowych, instytucji i organizacji, ale także wymogiem ustawowym. Odtwarzanie hymnu państwowego powinno odbywać się w sposób zapewniający należną cześć i szacunek. Prawo do krytyki, znajdujące swoje prawne ramy w ustawie z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe, wyłącza bezprawność naruszenia czci, godności osobistej i wielu innych dóbr osobistych, o ile realizuje wymogi ustalone przez ustawodawcę.
Art. 41 Prawa prasowego zakreśla granice dozwolonej krytyki, którą wyrok Sądu Najwyższego uzależnia od spełnienia trzech przesłanek: podjęcia krytyki w interesie społecznym, uznania, że jej celem nie jest dokuczenie innej osobie, dochowania wymogu rzetelności i zgodności z zasadami współżycia społecznego. Zasady współżycia społecznego nakazują zachowanie szacunku dla każdego człowieka i liczenie się z jego poczuciem własnej godności, osobistej wartości i pożyteczności społecznej.
Stąd też krytyka czyjegoś postępowania, zapatrywań czy działalności nie powinna przekraczać granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki. Naruszenie dobra, jakim jest symbol państwowy nie mieści się w określonych ramach uzasadnionej krytyki. Oraz CO NAJWAŻNIEJSZE tego typu zagrywki wystawiają na szwank dobre imię Polskiego Radia i stawiają nas, pracowników Polskiego Radia, po jednej ze stron politycznego sporu, co nie mieści się w założeniach polityki programowej Polskiego Radia S.A., zgodnie z którymi relacjonowanie debaty publicznej opiera się na równym dystansie do wszystkich jej uczestników.
Przykro nam, że nie możemy podać nazwisk (jeszcze), ale jako pracownicy ryzykujemy dużo, wchodząc w otwarty spór z obowiązującymi jeszcze władzami Polskiego Radia, jak i z dyrektorem Dąbrową
— kończą autorzy listu.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/276823-tylko-u-nas-pracownicy-polskiego-radia-odcinaja-sie-od-kuriozalnej-akcji-jedynki-nie-zgadzamy-sie-z-hucpa-jaka-zorganizowal-dyrektor-dabrowa?strona=1