Co on wygaduje? "Uznałem, że moja bliska relacja z widzami zasługuje na to, by trwać"- podkreśla skromnie Kuźniar

fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

Od 7 września o „mydle i powidle” w śniadaniówce TVN opowiada Jarosław Kuźniar. W rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl. prezenter przyznał, że jego odejście z kanału TVN24 zostało wymuszone przez jego szefów. Stwierdzili oni, że dziennikarz nie może już łączyć podróżowania z pracą w stacji informacyjnej.

Dotąd wydawało mi się, że nikomu nie przeszkadza, że podróżuję. Wracałem mądrzejszy, to bardzo pomagało mi w programie telewizyjnym na żywo, budowało uczciwość i wiarygodność. Moją i stacji. Nagle uznano, że to może zaszkodzić TVN24

—powiedział wyraźnie rozżalony Kuźniar.

Uznałem, że moja bliska relacja z widzami zasługuje na to, by trwać. Ja jestem związany z mediami od 22 lat, one są w moim sercu bardzo głęboko i łatwo z nimi się nie pożegnam

—tłumaczy powody swojego przejście do „śniadaniówki TVN”.

Prezenter chce, by polityka jak najczęściej gościła w „Dzień Dobry TVN”.

Szczególnie przed wyborami będzie trudno uniknąć takich tematów. One widzów interesują nawet bardziej niż show-biznes. Mam nadzieję, że w programie będzie okazja porozmawiać o polityce. Takie mamy plany

—zaznacza.

Dziwimy się tylko, że na starcie swojej pracy krytykuje program, który lekkimi tematami i właśnie show-biznesem zajmuje się od 10 lat.

Do show-biznesu mam ogromny dystans graniczący z kpiną

—mówi Kuźniar.

Prezenter wierzy mocno w swoją „gwiazdę” i uważa, że dla niego zawsze w mediach znajdzie się miejsce, bo jego nazwisko stało się już marką.

Jestem facetem, który w szybki, nowoczesny sposób panuje nad czasem. Jestem w stanie zagrać każdą medialną rolę. To mi daje ogromną niezależność, a to cenię sobie najbardziej

—zaznaczył.

Jak widać Kuźniar nie traci dobrego samopoczucia…. a może w ten sposób leczy swoje zbolałe EGO. Musiało mocno ucierpieć po przejściu do śniadaniówki.

Czytaj też:

Wstajesz i… „śniadaniówka”. Czy ego Kuźniara to zniesie? Prokop ma kilka rad dla kolegi

ann/wirtualnemedia.pl


Książka, która otwiera i ujawnia tajemnice celebrytów:„Alfabet salonu” autorstwa Krzysztofa Feusette’a.

Fascynująca literatura ludzkich postaw i dokonań oraz często pokazanego ludzkiego zakłamania i oszustwa.

Pozycja dostępna wSklepiku.pl!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.