Co my byśmy biedni zrobili, gdyby nie gazeta Michnika? Któż lepiej od redaktora Kurskiego wytłumaczy nam referendalne podstępy prezydenta Dudy?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Ulga, z samego rana ulga. Jak dobrze, że ONI są, że istnieją. Gazeta Michnika i cała gromada „niepokornych inaczej” redaktorów. Na rozpoczęcie weekendu uraczą dobrym słowem i rozjaśnią zawiłości prawicowych umysłów. Tym razem redaktor Jarosław Kurski tłumaczy i objaśnia, o co chodziło prezydentowi z tym jego referendum i dlaczego to jest polityczna, wręcz partyjna pisowska robota, a nie gest wobec obywateli, którzy w końcu mają szansę być wysłuchani. O nie! Jest mowa raczej o dewaluacji „ważnej instytucji polskiej demokracji”.

Pamiętamy wzniosłe chwile narodowej jedności, gdy 7 i 8 czerwca 2003 r. decydowaliśmy o akcesji do Unii Europejskiej. Teraz referendum kojarzyć się będzie z Kukizem, Piotrem Dudą, małżeństwem Elbanowskich i leśnikami

— pisze Jarosław Kurski i dopiero potem, jakby mimochodem wspomina, że to jednak poprzedni prezydent rozpoczął tę demolkę instytucji referendum i to on jest za to odpowiedzialny. Oczywiście o Komorowskim gazeta Michnika pisze z namaszczeniem zawsze, zwłaszcza wtedy, gdy chodzi o jego porażki.

Dla wielu wyborców Bronisława Komorowskiego jego nagła decyzja o rozpisaniu na 6 września referendum była niemiłym zaskoczeniem. Uzasadniały ją wysoki wynik Pawła Kukiza i jego hasła o JOW-ach w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Wyborcza motywacja tego kroku była niezaprzeczalna. Zresztą Komorowski bardziej sobie tym posunięciem zaszkodził, niż pomógł

— pisze Kurski. Z troską, pochyleniem się, właściwie z żalem, że ten numer się nie udał. A dalej jest już o PiS-ie i Dudzie, i o jego referendum. Tonem już zgoła innym.

Jak na prezydenta „wszystkich Polaków” odmieniającego słowo „wspólnota” na wszelkie sposoby to ruch dyskredytujący i odbierający złudzenia ostatnim naiwnym. (…) O ile Komorowski swą decyzją wprawił Platformę w zakłopotanie, a postawione przez niego pytania dotyczą ustroju państwa, o tyle Duda nie kryje, że gra w orkiestrze Prawa i Sprawiedliwości. Oczywistą intencją jego pytań jest narzucenie pisowskiej agendy kampanii wyborczej. Chodzi o zdezawuowanie dokonań PO: fundamentalnej reformy emerytalnej i reformy dotyczącej sześciolatków

— no i to jest jakieś wytłumaczenie.

Andrzej Duda działa jak karny żołnierz prezesa Kaczyńskiego, dla którego najważniejszym zadaniem jest teraz zwycięstwo jego partii, tak by zyskać większość konstytucyjną i rządzić Polską niepodzielnie

— oto podsumowanie tematu autorstwa Jarosława Kurskiego. Prawie nic się do tego nie da dodać.

Zbigniew Kuźmiuk napisał dzisiaj felieton, w którym wspomina o „wściekliźnie”, która opanowała polityków PO po ogłoszeniu referendum przez prezydenta Andrzeja Dudę. Z niepokojem stwierdzam, że to choroba zaraźliwa. Dotarła już do mediów Michnika i tam sieje spustoszenie. Za chwilę pójdzie pewnie dalej.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych