Nie ustaje pełna złości, żalu, a czasami niestety i nienawiści medialna reakcja obozu rządowego na zaskakującą porażkę wyborczą Bronisława Komorowskiego. Czy jest tam diagnoza stanu państwa po 8 latach sprawowania władzy? Czy jest pokajanie za afery, kłamstwa i cynizm? Niestety, złudna nadzieja. Szczególne jęki żałobne dochodzą od tych, którzy najwięcej autorytetu w tę kampanię zainwestowali, którzy (pośrednio) osobiście są zainteresowani tym kto rozdaje stanowiska w TVP, kto dzieli rządowe reklamy.
I tak na przykład Tomasz Lis, lubujący się w słowach związanych z wydalaniem i pluciem, popełnił komentarz pt. „Plwociny.pl”, w którym stwierdza:
Nie da się zaprzeczyć, że kampania prezydenta była rzeczywiście fatalna, ale prawdopodobnie nie przegrałby on wyborów, gdyby nie nasz (…) hejt industry, Operacja była zaplanowana i skutecznie wyegzekwowana. Tysiące tweetów i i wcale nie egzotyczne, a wręcz naturalne trio nienawistnego portalu wPolityce.pl, pozornie apolitycznego pudelka i expressowego brukowca wykonały robotę metodycznie i bez skrupułów.
I dalej:
Ta specyficzna koalicja niezdolnych, a dokładniej zdolnych do wszystkiego, działa od dawna. Kto podnosi rękę na partię Jarosława z Warszawy, komu nie podoba się wersja patriotyzmu serwowana przez komsomolskich proPiS-owców, dostaje w łeb.
Specyficzny to język i specyficznie dobre samopoczucie, bo słowa te napisał naczelny „Newsweeka”, który nie wahał się przebrać na okładce nielubianego polityka za masowego ludobójcę taliba, a lidera opozycji wyzywał od „świrów”. Który bił rekordy w atakach na księży. Cóż, na tym polega wolność słowa. Jest ona także wolnością do pełnej hipokryzji.
Ten ton odnajdujemy też w innym artykule w tym samym piśmie Lisa. Rafał Kalukin, przez lata funkcjonariusz gazety Michnika, na trzech stronach atakuje nasze media, SKOK-i i Grzegorza Biereckiego. Tego ostatniego obarcza szczególną winą za wsparcie mediów niezależnych - „w Sieci, wPolityce.pl i wianuszek pomniejszych”.
Zaangażowanie tych środowisk w kampanię było stosowne do ich finansowego umocowania. Toporność propagandy biła i tak wyśrubowane normy
— moralizuje dziennikarz tygodnika prorządowego i tuczonego rządowymi reklamami.
Żałosne to tezy, ale warto je odnotować jako kolejny dowód na to, że ciężka praca, presja obywatelska, budowa niezależnych od władzy i nie skorumpowanych reklamami rządowym i mediów mają sens i przynoszą Polsce dobrą zmianę.
gim
Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!
Pozycja dostępna wSklepiku.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/255528-dlaczego-komorowski-przegral-newsweek-ma-odpowiedz-przez-grzegorza-biereckiego-i-jego-wsparcie-dla-mediow-niezaleznych