"Dumny, konserwatywny katolik pozbawił władzy Bronisława Komorowskiego." Brytyjska gazeta o wygranej Andrzeja Dudy

fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Żółty pasek kanału informacyjnego to nie dowód na to, że prezydent nie żyje

— miał zdaniem „Financial Times” powiedzieć Andrzej Duda do Bronisława Komorowskiego próbującego przejąć władzę po katastrofie smoleńskiej i zażądać od niego oficjalnych dokumentów.

Dziennikarz Henry Foy pisze w „Financial Times” o zwycięstwie Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich w Polsce.

Pięć lat później dumny, konserwatywny katolik znów pozbawił władzy Bronisława Komorowskiego

— czytamy w brytyjskiej gazecie.

Niespodziewany wynik wyborów w Polsce jest interpretowany w Europie jako zwrot prawo

— pisze Henry Foy.

Dziennikarz pisze też o roli Polski w NATO jako wschodniej flance Sojuszu, stojącej naprzeciw rosyjskiej agresji.

Partnerzy Polski nerwowo spoglądają, w która stronę pan Duda pokieruje państwem, które stało się centralnym punktem Unii Europejskiej

— czytamy w „Financial Times”.

FT” zwraca uwagę na rolę Lecha Kaczyńskiego w procesie politycznej formacji Andrzeja Dudy.

Duda prezentuje się jako duchowy spadkobierca Lecha Kaczyńskiego

— pisze Foy.

Św. pamięci prezydent Kaczyński został określony przez brytyjskiego dziennikarza jako polityk zapamiętany z napiętych stosunków z Moskwą i Berlinem, człowiek podejrzliwy w stosunku do Unii, a za jego rządów prowadzono śledztwa przeciwko urzędnikom i biznesmenom.

Foy przypomina też słowa, które Lech Kaczyński miał skierować do Andrzeja Dudy dwa lata przed swoją śmiercią. Prezydent Kaczyński miał zapowiedzieć odejście jego pokolenia z polityki, a odpowiedzialność za przyszłość będzie leżeć w rękach takich ludzi jak Duda.

Zdaniem dziennikarza Dudzie udało się przekonać do siebie centrowych wyborców. Zdobył ich głosy zapowiedzią niezależnej prezydentury i obietnicą dbania o polskie interesy.

Andrzej będzie lojalny i okaże szacunek Jarosławowi Kaczyńskiemu, ale nie będzie jego marionetką. Powiedział mi, że nie chodzi o politykę, zawsze chodzi o Polskę. Nie jest człowiekiem partii politycznej. Polityka to dla niego służba.

— mówi „FT” Marcin Kędryna.

W dalszej części swojego artykułu dziennikarz przypomina przeszłość nowego prezydenta RP i chwali jego kampanię wyborczą, zwracając uwagę na prawie 250 publicznych wystąpień przez zaledwie cztery miesiące. Foy pisze również o atakach rządowych mediów i Tomasza Lisa, nazwanego „wpływowym dziennikarzem”, na córkę Andrzeja Dudy, Kingę. Zdaniem Brytyjczyka zwycięstwo Dudy było zaskoczeniem, również dla samego zainteresowanego. Jego zdaniem Duda będzie uzależniony od „partyjnych ekspertów”, ponieważ nie ma własnego zespołu, który mógłby wprowadzić do Pałacu Prezydenckiego.

mly/TVP.info/Ft.com

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych