Jacek Żakowski publicystykę zamienił w glanowanie. Czarne "katoludziki"? Smutny zmierzch wychowanka ks. Tischnera...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
YT
YT

Ci, którzy nie śledzą specjalnie mocno najróżniejszych teorii spiskowych pojawiających się w oszołomskich odłamach mainstreamu nie wiedzą jak „poważna debata” w nich się odbywa. Oto kilkanaście dni temu Radio RDC zakończyło współpracę z gwiazdeczką wszystkich nawróconych z prawicowego kołtuństwa na nowoczesny ( i opłacalny finansowo) Palik…zaraz, ten jest TRUP-em, Środyzm i Hartmanizm. Eliza Michalik- była dziennikarka OZONU i Gazety Polskiej, której zawistnicy zarzucali swego czasu robienie plagiatów straciła w RDC autorski program.

RDC wydało oświadczenie mówiące o „nieakceptowalnym stylu prowadzenia audycji i sposobu wyrażania opinii przez Panią Elizę Michalik”.** Od razu uruchomiło to czujność najróżniejszych ekspertów od spiskowych teorii dziejów, wierzących w istnienie Protokołów Mędrów Watykanu i fakt, że biskupi robią z dzieci „opłatek” z Tabernakulum.

Na łamach parówkowego portalu i gazety Michnika zaczęły pojawiać się coraz to ciekawsze teorie dotyczące haniebnego braku bezgranicznej miłości szefów RDC do św. Elizy co w tęczowym worku pokutnym przeszła od palikotyzmu w wersji OZON do palikotyzmu w wersji LEWAKOZON. A to chodzi o brak wolności słowa, a to o sfeminizowanie języka przez były młot na feministki z prawicowych mediów. W końcu uznano, że RDC ( przypomnijmy, że chodzi o radio, które w ramach świeckości nie emituje kolęd) jest po prostu przykładem jakiegoś „katotalibizmu”. Co prawda takie stwierdzenie nie padło, ale znając okładki „Lisweeka” zapewne i taki epitet w tym kontekście w przestrzeni publicznej zacznie żyć.

W końcu głos zabrał jeden z guru postępowości, ikona światłości w dalekich od kołtuństwa polskich mediach. O Jacka Żakowskiego chodzi rzecz jasna.

Gdybym w grudniu wiedział, że RDC nie emituje kolęd, tobym tam uciekał od tortur, jakim w okresie świąt stacje poddają naród. Bo torturowanie słuchaczy kolędami i utworami kolędopodobnymi osiągnęło w Polsce sadystyczny poziom. W torturowaniu słuchaczy świąteczną atmosferą przodują media państwowe, niesłusznie zwane publicznymi. Z okazji Wielkanocy i Bożego Narodzenia do „świątecznej playlisty” dokładają one równie intensywną i nie mniej wkurzającą inwazję „czarnych ludzików” w koloratkach oraz osób księżopodobnych i tematów okołoksiężowskich

— pisze na swoim blogu publicysta postkomunistycznej „Polityki”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Antyklerykalna furia Żakowskiego: „To inwazja „czarnych ludzików” w koloratkach! Coś z tym trzeba zrobić!”

Żakowski dodaje, że inwazja katolickości trwa w mediach publicznych dwanaście miesięcy. Żakowskiemu muszą się katole śnić po nocach jak żywe trupy Rickowi z Walking Dead i pożeracze ciał ze słynnego filmu o inwazji .

Kościół rzymskokatolicki skolonizował polskie media państwowe przynajmniej równie skutecznie, jak kiedyś skolonizował świat Indian. I zrobił to podobnie, czyli synkretycznie.

Żakowski widzi ten synkretyzm nawet w twarzyczce Magdaleny Ogórek, która „jako misjonarka trafiła z mediów do SLD.” A co z innymi przykładami „torturowania” katolicyzmem? Oprócz tego, że w telewizji leci Ojciec Mateusz problemem jest też muzyka.

Z okazji Wielkanocy i Bożego Narodzenia do „świątecznej playlisty” dokładają one równie intensywną i nie mniej wkurzającą inwazję „czarnych ludzików” w koloratkach oraz osób księżopodobnych i tematów około księżowskich.

„Coś już z tym trzeba zrobić”- pisze na końcu tekstu Żakowski. Po co przytaczam totalnie oszołomski blogowy wpis publicysty, który powagi ma tyle, co Maria Czubaszek urody? Jacek Żakowski jest autorem wywiadu rzeki z ks. Józefem Tischnerem „Tischner czyta Katechizm. Rozmowy o Katechizmie”, która jakby nie patrzeć kolonizowała półki sklepowe może nie tak mocno jak Artur Żmijewski w koloratce, ale dorzuciła kamyczek do katolickiej inwazji pożeraczy ciał.

Trudno uniknąć szyderstwa przy lekturze tekstu mówiącego, że polskie media są przesiąknięte katolicyzmem. Niemniej jednak nie do końca tekst Żakowskiego można zbyć wzruszeniem ramion i stwierdzeniem, że polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby. Po wyborczym sukcesie Janusza Palikota 4 lata temu pisałem, że otworzy ono demony jaskiniowego antyklerykalizmu i nienawiści do Kościoła rodem ze snów Saint Justa i jego jakobińskiej zgrai. Chrystofobii czystej i bazującej na uczuciach, które charakteryzowały do tej pory antysemitów czy rasistów.

Tekst Żakowskiego nie jest niczym innym jak opakowaniem w ładne słowa, tego co widzieliśmy 5 lat temu na Krakowskim Przedmieściu. Wówczas glanowanie katolików nie miało tylko werbalnego wymiaru. **„Coś już z tym trzeba zrobić”- pisze autor wywiadu rzeki ze znanym duchownym i dodaje:

To jest bezprawne i niebezpieczne skrzywienie wyróżniające polskie media publiczne nie tylko na tle Europy, ale też na tle polskiego społeczeństwa. Dało się ono zrozumieć, kiedy ćwierć wieku temu Polacy musieli odreagować kilka dekad ateistycznej i nominalnie lewicowej władzy oraz jej propagandy.

Czyżby Żakowski sugerował, że historia musi zatoczyć jakieś koło? Co bowiem można zrobić innego niż robili komuniści by pozbyć się katolickiej propagandy i „czarnych ludzików” z przestrzeni publicznej?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych