Teść Dudy to Żyd - alarmuje „Newsweek”. Ciekawe, czy Tomasza Lisa spotka ostracyzm za granie na antysemickich nastrojach?

Blog Tomasz Lisa
Blog Tomasz Lisa

Dwa tygodnie temu znajomy administrator stron internetowych opowiadał, że na forach i w mediach społecznościowych pojawiają się masowo rozsyłane teksty o „antypolskim Żydzie Kornhauserze i jego sługusie – zięciu Andrzeju Dudzie”.

Moi pracownicy nie nadążają z usuwaniem tych śmieci. To zorganizowana kampania

— opowiadał zdumiony skalą akcji.

CZYTAJ WIĘCEJ: Przyszła kryska na Tomasza Liska? Jego tygodnik wyciąga żydowskie korzenie teściowi Andrzeja Dudy

Dziś wrzutką o żydowskim pochodzeniu Juliana Kornhausera posłużył się „Newsweek”. Jakie to może mieć znaczenie dla kandydata na prezydenta Bóg raczy wiedzieć, ale przecież nie o informację tu chodziło. Cały tekst o Dudzie to klasyczne szukanie haków, a skoro nie ma ich pod ręką to sięgnięto po teścia. Próżno tam szukać informacji o jego poetyckim i translatorskim dorobku, o zaangażowaniu w latach 70. w opozycję i nurt kultury niezależnej. Miejsca starczyło tylko na żydowskie pochodzenie, niechęć do lustracji i wiersz o pogromie kieleckim.

Wrzucanie antysemickich wątków to tradycja kampanii prezydenckich od 1990 roku, kiedy to żydowskie pochodzenie przypisywano Tadeuszowi Mazowieckiemu. „Gazeta Wyborcza” tak zaangażowała się w kampanię ówczesnego premiera, że zapewniała, iż rodzina Mazowieckiego ma metryki chrztu od XIV wieku. Później podobne oskarżenia spotykały i Hannę Gronkiewicz-Waltz, i Aleksandra Kwaśniewskiego, i Lecha Kaczyńskiego. Zawsze jednak powtarzane były w formie stugębnej plotki, nigdy nie kolportowały ich poważne media. Nigdy, do czasu „Newsweeka”.

Nic dziwnego, bo i polscy politycy od antysemityzmu uciekali. Bodajże jedynym politykiem, który ma w swym dorobku jawnie antysemickie teksty jest posłanka PO Iwona Śledzińska – Katarasińska, która za swe artykuły z 1968 roku wielokrotnie przepraszała.

Ciekawe czy teraz przepraszać będzie Tomasz Lis i autorzy tego zdumiewającego artykułu z „Newsweeka”: Anna Szulc i Michał Krzymowski? Dumnym z siebie autorom chciałbym tylko przypomnieć, że w polskiej historii demaskatorów Żydów nazywano szmalcownikami.

CZYTAJ WIĘCEJ: Michał Karnowski: Wstyd roku. W piśmie wydawanym przez niemiecki kapitał, Lis i spółka sięgają do dziedzictwa nazistowskich ustaw norymberskich


Prawda o mediach w bestsellerowej książce:„Resortowe dzieci. Media (tom 1)”.

Pozycja dostępna wSklepiku.pl. Polecamy!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.