Jarosław Sellin: Polsat powinien wytłumaczyć się ze skandalicznego wywiadu z Urbanem. WYWIAD

Z posłem Jarosławem Sellinem (PiS), b. członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji rozmawia Irena Świerdzewska z tygodnika „Idziemy”.

Jak Pan ocenia program w Polsat News, w którym Jerzy Urban wystąpił przebrany w strój biskupi?

Oglądałem ten program ze smutkiem. Uważam, że stacja powinna wytłumaczyć się z wielu rzeczy, zaczynając od tego, dlaczego wyemitowała program z góry nastawiony na skandal i prowokację o charakterze moralnym.

To jedynie problem moralny, czy również prawny?

W ustawie o Radiofonii i Telewizji istnieje zapis o ochronie dzieci i młodzieży od uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym. Program wyemitowany został w tzw. prime-time, a więc najlepszym czasie oglądalności ponadto w czasie chronionym, a nie po godz. 23.00. W czasie chronionym mieliśmy do czynienia z sugestią, że w czasie programu pije się wódkę i pali papierosy. Stacja zapomniała też o zapisanym w ustawie o Radiofonii i Telewizji obowiązku respektowania chrześcijańskiego systemu wartości. Nie rozumiem, czemu miało służyć sprowokowanie Urbana, „bohatera” tego programu, do przebrania się w strój biskupi i do ubliżania biskupom. Nie rozumiem braku reakcji na te obelgi redaktor prowadzącej.

To było najgorsze?

Najbardziej smutny i bulwersujący dla mnie był moment, w którym Jerzy Urban zmuszony do tłumaczenia się z mordów dokonywanych przez władze komunistyczne kwestionował fakt, że w latach 80. w Polsce doszło do tego typu przestępstw. Przecież w czasie stanu wojennego z rąk komunistów zginęło w Polsce ponad 100 osób. Na wspomnienie zamordowanego ks. Jerzego Popiełuszki raczył zareagować: „ale przecież to tylko jeden”, czemu towarzyszyły salwy śmiechu i oklasków zebranej młodej publiczności. Dlaczego na widownię tego programu zaprasza się młodych ludzi? Czego chce się ich nauczyć, jakich postaw? Kto ma być dla nich bohaterem? Według jakiego klucza zostali dobrani, skoro tak zareagowali na kpiny związane ze śmiercią ks. Popiełuszki, czczonego przez wielu Polaków. Te śmiechy powinny były spotkać się z reakcją prowadzącej. Dodam, że Jerzy Urban podejmował wiele wątków, o których redaktor prowadząca nie miała zielonego pojęcia i nie potrafiła zareagować. Radziłbym, aby na wizji występowały osoby o większej niż pani redaktor wiedzy.

Jak powinniśmy zareagować na taki program?

Opinia publiczna nie powinna być obojętna wobec takich faktów i żądać zdjęcia programu z anteny albo przesunięcia go poza czas chroniony. Nie powinniśmy zgadzać się na łamanie prawa. Wszystko wskazuje na to, że strój Jerzego Urbana i obrzucanie inwektywami polskich biskupów i księży było pomysłem twórców programu. Uważam, że stacja powinna za to przeprosić Kościół instytucjonalny.