Tymański i Kędzierski - żarty ze Smoleńska ich nie bawią: "To była straszna tragedia"

Piotr Kędzierski i Tymon Tymański prowadzą w Rock Radio program „Ranne Kakao”, w którym śmieją się z polskiej rzeczywistości. Nie szczędzą ciosów tak politykom jak i celebrytom. Jak się okazuje, ustalili jednak granice, których nie przekraczają.

Nie rozmawiamy na antenie o czymś, co może kogoś dotknąć. Szczególnie jeśli to ludzie, którzy nie mają szansy się medialnie odszczekać. Żarty ze Smoleńska mnie w ogóle nie bawiły, to była straszna tragedia

—mówi w rozmowie z „Faktem” Piotr Kędzierski.

Jednym z ulubionych obiektów żartów dwóch dziennikarzy są polscy politycy.

Nie wierzymy im jak psom, choć czasem zdarza nam się podać im rękę. Czasem to nasi byli kumple.

—twierdzi drugi z prowadzących Tymon Tymański.

A tak oceniają polski show-biznes:

To nie jest show-biznes. To malutka wydmuszka, w której malutcy, niezbyt dziani i utalentowani ludzie udają wielkich. Mogę i lubię na to patrzeć, ale z boku

—powiedział Kędzierski.

Jak sami twierdzą, robili w życiu rzeczy, z których niespecjalnie są dumni. Kędzierski wspomina o prowadzeniu imprez i programów telewizyjnych, które mu się nie podobały. Robił to oczywiście dla pieniędzy. Także Tymański ma na swoim koncie chałtury.

Cel uświęca środki. Nie gram dla mafii, polityków i lobby pedofilów.

— zaznacza Tymański.

Obaj radiowcy twierdząc, że nie zamierzają naśmiewać się z katastrofy smoleńskiej, nie mówią w sumie niczego nadzwyczajnego. Niestety nawet tak minimalny poziom ludzkiej wrażliwości jest nieosiągalny dla wielu innych medialnych dowcipnisiów.

tk/”Fakt”