Jacek Rakowiecki odpowiedział na zarzuty wielu dziennikarzy, którzy obarczają winą za zakodowanie imprezy Telewizję Polską.
Rzecznik TVP w specjalnym oświadczeniu napisał, że telewizja z ul. Woronicza starała się o odkupienie od Polsatu praw do pokazania siatkarskiego mundialu.
W związku z głosami protestu wobec zakodowania przez Telewizję Polsat meczów mistrzostw świata w piłce siatkowej rozgrywanych w Polsce, informuję, że Telewizja Polska uczyniła absolutnie wszystko, by do takiej sytuacji nie doszło. Pozbawienie milionów widzów dostępu do tak ważnej imprezy jest świadomą i samodzielną decyzją Polsatu
— czytamy w oświadczeniu opublikowanym w serwisie tvp.pl.
Telewizja Polska, choć chciała, nie mogła nawet złożyć oferty, bowiem nie było oficjalnego przetargu. Przypominam też, kiedy na miesiąc przed mistrzostwami Telewizja Polsat oficjalnie ogłosiła - wbrew wcześniejszym zapewnieniom - że mistrzostwa mogą okazać się dla niej deficytowe i zaapelowała do nadawców telewizyjnych w Polsce o odkupienie od niej praw do transmisji, TVP była jedyną stacją, która natychmiast taką ofertę złożyła. Odpowiedzią Polsatu na tę ofertę była informacja, że kwota, jaką TVP zaoferowała za prawa do transmisji meczów polskiej reprezentacji, jest dla Polsatu za niska i bez próby podjęcia dalszych negocjacji nadawca ten zerwał kontakt z Telewizją Polską i poinformował o zakodowaniu transmisji z mistrzostw. Telewizja Polska głęboko ubolewa, że miliony polskich widzów nie mają w efekcie takich decyzji organizacji siatkarskich i Polsatu dostępu do tak ważnego sportowego wydarzenia lub dostęp ten jest płatny i to w znacznej wysokości. Ze swej strony jednak TVP uczyniła absolutnie wszystko, co możliwe, by do takiej sytuacji nie doszło
— pisze dalej rzecznik TVP.
Na koniec atakuje konkurencyjną stację za powielanie nieprawdziwych informacji.
Fakt, że niektórzy dziennikarze i komentatorzy, jak na przykład osoby występujące we wtorek w „Szkle kontaktowym” w TVN, bezkrytycznie kolportują lub powielają legendę o rzekomej winie TVP za zaistniałą sytuację, uznaję za żenująco nieprofesjonalny i pożałowania godny
— napisał Jacek Rakowiecki.
Przypomnijmy, że w tym, że mistrzostwa świata są zakodowane, nic złego nie widzi Dariusz Michalczewski.
To jest biznes i oni chcą zarobić. Na tym polega kapitalizm, o który walczyliśmy. Chcieliśmy wolności i ją mamy. Wszystkim się nie dogodzi. Nawet gdyby mecze były w otwartym kanale i tak znalazłby się inny powód do marudzenia. Tak już jest
— pisze „Tiger” na łamach „Przeglądu Sportowego”.
Ile ja słyszę narzekań, że brak mi pieniędzy, że nie stać mnie na zapłacenie za siatkówkę, że za drogo. Ludzie! Życzę wszystkim, by byli bogatsi ode mnie. Naprawdę! Bardzo bym się cieszył. A tak z ręką na sercu - czy naprawdę wydatek kilkudziesięciu złotych za oglądanie mistrzostw świata to taki wielki problem?
— pyta dalej Michalczewski.
MG/tvp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/212279-rzecznik-ostro-o-zrzucaniu-winy-na-tvp-za-zakodowane-mistrzostw