1 sierpnia widzowie TVP2 mogli zobaczyć specjalny odcinek nowej serii „Czasu honoru”. Pierwsza odsłona VII sezonu doczekała się już recenzji. Niezbyt pochlebnej.
Pierwszy odcinek „Czasu honoru - Powstanie” był zaledwie wstępem. Na razie widzimy jak starzy i nowi bohaterowie przygotowują się do Godziny „W”.
Niestety pierwsza recenzja nowego sezonu nie jest laurką dla twórców. Serwis filmowy hatak.pl
„Czas honoru - Powstanie” oferuje przeciętny, ale konieczny wstęp, który nie wywołuje jeszcze tak wielkich emocji, jak powinien, i nie porywa tak, jak można byłoby oczekiwać
— czytamy.
Krytykom szczególnie nie podoba się scena zdobycia karabinu przez Michała Konarskiego (Jakub Wesołowski).
Praca kamery próbuje nieudolnie naśladować amerykańskie kino - dostajemy trzęsącą się kamerę z ręki, która ma imitować dynamizm. Problem w tym, że efekt jest niezwykle chaotyczny i pozostawia po sobie negatywne wrażenie
— zauważa serwis.
Problemem są też nowi bohaterowie, którzy zostali przedstawieni nie najlepiej. W większości są to na razie tylko imiona bez osobowości i czegokolwiek, co mogłoby wywołać emocje
— dodaje krytyk.
Są też pozytywne aspekty. Widz poznaje Karkowskiego *Bartek Kasprzykowski), o którym już wie, że będzie zdrajcą. Jest też postać poety o pseudonimie Mickiewicz (Paweł Janyst), który może kojarzyć się z Krzysztofem Kamilem Baczyńskim.
Serial ma też jeden walor. Wspaniałą muzykę Bartosza Chajdeckiego.
Tym, którym nie udało się obejrzeć odcinka pozostają powtórki (brak VOD) - TVP Polonia (2 sierpnia, godz. 20.45, 2 sierpnia, godz. 02.40) i TVP Historia (9 sierpnia, godz. 22.50 i 10 sierpnia, godz. 16.00).
MG/hatak.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/207668-czas-honoru-powstanie-na-razie-nie-powala
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.