Justyna Pochanke przeżyła koszmar. Była pracoholiczką i przez długie lata cierpiała na bezsenność

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Justyna Pochanke (42 l.), dziennikarka „Faktów” w TVN, wyznała, że przez wiele lat zmagała się z pracoholizmem, który zamienił jej życie w koszmar. Kryzys przezwyciężyła dzięki rodzinie.

Był czas, gdy dziennikarka całkowicie zatraciła się w życiu zawodowym. O tym, jakie to miało konsekwencje, opowiedziała w intymnym wywiadzie dla miesięcznika „Zwierciadło”.

Miałam taki moment w życiu, cierpiałam przez długie lata na bezsenność. Jadłam w nocy, pracowałam w dzień, pędziłam przez życie, machając ręką na problemy, które wydawały mi się błahe

— opowiada Pochanke.

Myślałam, że jestem biologicznym fenomenem albo dziwolągiem. Dwie, trzy godziny snu i jazda. Siedziałam jak żona Lota, jak skamieniała, łzy płynęły same, nie potrafiłam nawet odpowiedzieć na pytanie: dlaczego?

— wyznaje.

W tych trudnych chwilach zawsze mogła liczyć na najbliższych. Bez nich nie dałaby rady.

Jestem szczęściarą, bo mam superrodzinę, ludzi, którzy w porę wyłapują takie sygnały

— mówi prezenterka.

Pieczę nad nią sprawował przede wszystkim mąż Adam Pieczyński (58 l.), dyrektor programowy TVN 24.

Mąż zamykał mnie w nocy w sypialni, żebym spała, nie oglądała telewizji, nie lunatykowała, nie paliła papierosów. Zajęło mi dwa lata, zanim przespałam pięć, sześć godzin bez przerwy

— wspomina Pochanke.

Na wysokości zadania stanęła również jej 19-letnia córka z pierwszego małżeństwa - Zuzanna.

Córka, już wtedy nastoletnia, była chwilami silniejsza ode mnie, gotowa do pomocy (…). Moje szczęście? Fajna córka, mądra, dobra i wrażliwa. Mąż, o którym wciąż mówię, że jest jak chiński mur, na którym się oprę i się nie zawali. Mam superbrata. Wszystko inne może się zawalić, ale jeśli jest mocny dom, to się człowiek pozbiera

— podkreśla dziennikarka.

bzm/”Zwierciadło”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych