Na pewno zdarzyło się Państwu trafić w sklepie na chamską obsługę. Czy ktoś Państwa za to przeprosił? Pewnie nikt. A dlaczego? Bo nie są Państwo… Danielem Passentem. Felietonistę za utrudnienia w handlu przeprasza się specjalnym ogłoszeniem.
Nie wiadomo co zaszło w sklepie „Medard” z artykułami szkolnymi na warszawskim Żoliborzu, ale mogło dojść do niezłej jatki, skoro sprawa znalazła swój finał (?) w „Gazecie Wyborczej”.
Oto ogłoszenie, jakie znaleźliśmy na łamach periodyku Adama Michniaka:
Firma „Medard” szczerze przeprasza Pana Daniela Passenta oraz Jego córkę/wnuczkę za niezbyt elegancką obsługę podczas próby dokonania zakupów artykułów szkolnych.
Proszę przyjąć zapewnienie o naszym niewymuszonym szacunku dla Pana.
Za firmę Medard Tyszko
Nie wiadomo czy na tym się skończy, bo autor ogłoszenia dość frywolnie użył określenia „córka/wnuczka”, czym może wywołać pewną dwuznaczność.
Z tego co wiemy, Daniel Passent dzięki córce ma wnuka, a dzięki pasierbowi – wnuka i wnuczkę. Ale o córce/wnuczce nie słyszeliśmy…
JUB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/204101-frontem-do-klienta-passenta-felietonista-przeproszony-w-wyborczej-po-zakupach-z-corkawnuczka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.