Dziennikarka Polsatu zawieszona w obowiązkach. Powód? Zdjęcie artykułu i pyskówka na Twitterze

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Agnieszka Gozdyra została na kilka dni zawieszona przez kierownictwo Polsat News. Decyzja zapadła w związku z tym, że dziennikarka umieściła na Twitterze fragmenty artykułów z tygodnika „Wprost” - podaje portal Wirtualnemedia.pl.

Prowadzącej „Wydarzenia” w Polsacie i magazyn „Tak czy nie” w Polsacie News postanowiła skomentować tekst dotyczący kobiety, której odmówiono aborcji.

Sumienie prof. Chazana. Podobno oświecone Duchem Świętym

— zakpiła na Twitterze, publikując jednocześnie zdjęcie z obszernymi fragmentami artykułu.

Zdenerwowało to Michała Majewskiego, szefa działu śledczego we „Wprost”.

Jaki jest paragraf na fotografowanie całych szpalt tekstu i wrzucanie ich na tt? Chazan, Wprost. Dla mnie czyste złodziejstwo

— skomentował również na Twitterze.

Przecież się na was powołuję, przytomny jesteś?

— zdenerwowała się Kozyra.

I dodała:

Zakończyliśmy dialog. Podobnie jak ja kończę prenumeratę Wprost

— zapowiedziała i usunęła zdjęcie artykułu ze swojego profilu.

Jak donosi „Presserwis”, dziennikarka została na kilka dni zawieszona w obowiązkach. Kierownictwo kanału Polsat News podjęło taką decyzję zarówno ze względu na opublikowanie przez nią fragmentów artykułu, jak i późniejszą dyskusję.

To nie pierwsze tego rodzaju spięcie Gozdyry na Twitterze. W styczniu b.r. podczas wymiany zdań z Grzegorzem Wszołkiem, blogerem Salon24.pl publikującym m.in. w „Gazecie Polskiej Codziennie” sugerowała mu, żeby „wyleczył się z pryszczy z okresu dojrzewania” i „zainwestował w antypespirant”. Gdy w odpowiedzi przeczytała pod swoim adresem, że umie czytać tylko z prompter, odpowiedziała:

Nie chodzi o różnicę zdań, tylko nie muszę znosić siusiumajtka, który poucza wszystkich wokoło.

Z tych wpisów również musiała się tłumaczyć, ale nie poniosła żadnych konsekwencji.

bzm/wirtualnemedia.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych