Czy w takim otoczeniu medialnym można wygrywać? Poniedziałkowe "wSieci" podsumowuje kampanię w "Faktach" i "Wiadomościach"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Znamy wstępne, sondażowe wyniki wyborów do PE.

Platforma wygrywa, ale nieznacznie. W liczbie europosłów mamy remis - 19:19.

Czy PiS mógł osiągnąć lepszy wynik? Pewnie mógł. Ale łatwo nie było. Bo media sprawiają, że to naprawdę nierówny bój.

W jutrzejszym wydaniu tygodnika „wSieci” znajdą państwo specjalny raport na temat kampanii w głównym programach informacyjnych - „Wiadomościach” i „Faktach”, przygotowany przez Łukasza Warzechę.

CZYTAJ TAKŻE: Znów blokują Wyklętych! Przerwane ekshumacje, cisza o pogrzebach, władza mnoży trudności. Tygodnik „wSieci” ujawnia kulisy walki o pamięć!

Wśród licznych obserwacji nie brakuje perełek, takich jak poniższa:

A teraz pora się przygotować na naprawdę mocne uderzenie, bo na scenę „Faktów” wkracza oczekiwany przez wszystkich z niecierpliwością, powszechnie uwielbiany, niemal już legendarny Jakub Sobieniowski. To on 12 maja zrealizował materiał o strasznej Krystynie Pawłowicz, złym Jarosławie Kaczyńskim i prześladowanym Władysławie Bartoszewskim (nazywanym oczywiście profesorem).

Sobieniowski wprowadził widzów w odpowiedni nastrój, pokazując najpierw żartujących ze sobą miło na sejmowym korytarzu europosłów Jacka Kurskiego (SP) i Tadeusza Zwiefkę (PO). „Oto dowód, że różnica poglądów nie musi oznaczać wojny na śmierć i życie” – komentuje Sobieniowski. Teraz pora pokazać tych złych. W programie „Kawa na ławę” wstrętny poseł Andrzej Duda z PiS mówi do posła Szejnfelda z PO: „Pan ma tyle klasy, ile włosów na głowie”. Skąd ta wypowiedz? Jaki jest jej kontekst? Nie wiemy, ale nie o to chodzi, żebyśmy wiedzieli. Mamy odnotować, że poseł Duda skarżył się jednocześnie na przemysł nienawiści „skierowany oczywiście w PiS” – jak kpiąco referuje Sobieniowski.

No i wreszcie jadro zła: Krystyna Pawłowicz. Sobieniowski jest prawdziwie wstrząśnięty: To i tak nic w porównaniu z tym, jak Krystyna Pawłowicz potraktowała prof. Bartoszewskiego, polskiego bohatera wojennego i powojennego. W ten sposób szydziła z człowieka, któremu naprawdę groziła śmierć, bo marzył o wolnej Polsce i miał odwagę o nią walczyć. Tak go obraziła, a tak ciągle nie reaguje na to prezes PiS”. Marek Tumanowicz, umundurowany spiker „Dziennika TV” z czasów stanu wojennego, ze wstydu chowa się w szafie.

W materiale zobaczymy jeszcze Jarosława Kaczyńskiego, Ryszarda Legutkę, a nawet usłyszymy sama Krystynę Pawłowicz. Ale – uwaga! – nie dowiemy się w żadnym wypadku, dlaczego właściwie Pawłowicz odniosła się do Bartoszewskiego jako pastucha. Sobieniowski zadbał, aby w żadnym fragmencie wypowiedzi nie pojawiła się wzmianka o pamiętnej wypowiedzi „profesora”, który określił członków i zwolenników PiS jako bydło.

Czy w takim otoczeniu medialnym można wygrywać? Ciekawe pytanie, przyznają Państwo.

Skaj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych