Krzysztof Feusette dla wPolityce.pl: Czy ktoś jeszcze mierzy czas antenowy dla partii politycznych? Gołym okiem widać, że ludzie PO są w telewizjach częściej niż pozostali

Kilka zasad rządzi polskimi mediami w okresie przedwyborczym, a jedna z podstawowych brzmi: jak najwięcej na ekranie ma być władzy i tych, którzy odbierają głosy opozycji, jak najmniej opozycji autentycznej. Dzięki temu na czas kampanii wyborczej znikają jak ręką odjął wszelkie zestawienia dotyczące tzw. czasu antenowego dla poszczególnych partii.

Ale widać to gołym okiem - przedstawiciele Platformy Obywatelskiej ze studiów telewizyjnych w zasadzie nie wychodzą, więc miejsca dla innych zbyt wiele nie zostaje. Zważywszy także i to, że niemal każdy program, w którym pojawi się reprezentant Kongresu Nowej Prawicy, obfituje w czasochłonną naparzankę w rodzaju „pan mi może, a pan mi nie może”, władza swoje lepkie od wiadomo czego rączki może zacierać co rano, co południe i co wieczór. Jej monopol w mediach elektronicznych wciąż jest w Polsce faktem.

A gdyby ktoś chciał sprawdzić, jak to wygląda w szczegółach, z informacją spieszy Twitterowe konto Platformy, które od półtora miesiąca informuje o wszelkich wizytach jaśnie państwa w stacjach radiowych i telewizyjnych. Na całość brakuje miejsca, ale kilka wybranych dni Państwu zaprezentuję - z początku okresu, jaki obejmują twitterowe zestawienia i z ostatnich dni, z wyłączeniem, rzecz jasna, długiego weekendu, bo wtedy na ekranie rządzili nowoczesny niewiarygodnie prezydent z uśmiechniętym po uszy premierem. A zatem ostatnio leciało to tak:

28 marca - Małgorzata Kidawa-Błońska: godz. 7.15 w radiowej Jedynce, godz. 8.48 w Polsat News; Michał Boni: godz. 7.20 w radiu TOK FM; Ligia Krajewska: godz. 8.00 w TV Republika; Bogdan Zdrojewski: godz. 8.13 w radiowej Trójce.

1 kwietnia - Michał Kamiński: godz. 7.15 w radiowej Jedynce; Bogdan Zdrojewski: godz. 8.10 w TVP 1; Paweł Graś: godz. 19.26 w TVN24; Julia Pitera: godz. 20.00 w TVN 24.

2 kwietnia - Bogdan Klich: godz. 7.40 w TOK FM; Jan Vincent Rostowski: godz. 7.45 w TVP Info, godz. 8.45 w Radiu Plus; Michał Boni: godz. 7.58 w TVP Info; Małgorzata Kidawa-Błońska: godz. 8.00 w TV Republika; Tomasz Siemoniak: godz. 8.02 w Radiu Zet; Bogdan Zdrojewski: godz. 8.02 w RMF FM; Tadeusz Zwiefka: godz. 8.10 w TVP 1.

3 kwietnia - Radosław Sikorski: godz. 7.40 w TOK FM; Jan Vincent Rostowski: godz. 7.55 w Polsat News; Małgorzata Kidawa-Błońska: godz. 8.02 w Radiu Zet; Jagna Marczułajtis: godz. 8.45 w Radiu Plus; Bożenna Bukiewicz: godz. 9.15 w TVP Info.

A ostatnio:

29 kwietnia – Józef Pinior: godz. 7.20 w TOK FM; Andrzej Halicki: godz. 7.30 w TVN24; Stefan Niesiołowski: godz. 8.02 w Radiu Zet; Jan Vincent Rostowski: godz. 8.02 w RMF FM.

5 maja – Bartłomiej Sienkiewicz: godz. 7.40 w TOK FM; Tomasz Siemoniak: godz. 8.02 w RMF FM; Tadeusz Ross: godz. 8.45 w Radiu Plus; Andrzej Halicki: godz. 8.48 w Polsacie News…

I tak to się kręci. Warto nadmienić, że powyższe zestawienie nie obejmuje programów i audycji wieczornych (poza 1 kwietnia) oraz popołudniowych, a jedynie poranne. Nie ma tu także tych programów, w których goszczą reprezentanci wszystkich partii startujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Niech mi zatem ktoś wytłumaczy, jakim cudem ci sami ludzie, którzy praktycznie nie wychodzą z radia i telewizji, którzy przy śmietnikach likwidują opozycyjne tygodniki, a w największych mediach elektronicznych mają armię oddanych sobie lemingo-mutantów gotowych opchnąć widzom za frajer każde kłamstwo, każdą manipulację i propagandową wrzutkę, jak ci ludzie mają przegrywać w Polsce wybory?

Ano – wyłącznie na drodze pospolitego ruszenia sumień i wspólnotowej troski nie o ciepłą wodę w kranach, bo nie żyjemy w Trzecim Świecie, ale o kondycję najważniejszych funkcji państwa. Ta zaś, jaka jest, widzi każdy, kto ostatnio czegoś od państwa polskiego potrzebował. I na drzwiach zastał kartkę: „Jestem w telewizji – Platforma”.

Krzysztof Feusette