Wyruszą w rejs dookoła świata

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. polakpotrafi.pl
Fot. polakpotrafi.pl

TYLKO NA WSUMIE.PL! Dwóch młodych chłopaków ze Śląska postanowiło spełnić swoje dziecięce marzenie i wyruszyć w rejs dookoła świata ze swoim wujkiem – starym wilkiem morskim, dla którego ta wyprawa będzie ostatnią przygodą z wielką wodą.

Mogłoby się wydawać, że takie historie zdarzają się tylko w naciąganych amerykańskich filmach spod znaku wydumanego kina familijnego. A jednak każde marzenie można zrealizować, o ile znajdziemy w sobie siłę i determinację, aby podjąć wyzwanie życia. Takie cechy znaleźli sobie Wojtek i Kuba z Jastrzębia-Zdroju, którzy wyruszają na swoją wyprawę życia.

Fot. Facebook

I pomyśleć, że pomysł na podróż powstał ad hoc podczas błogiego, choć aktywnego wakacyjnego odpoczynku...

Pomysł naszej wyprawy narodził się na plaży w Dźwirzynie. Rano postanowiliśmy pobiegać, a w trakcie truchtu rozmawialiśmy o planach na następne wakacje. Stwierdziliśmy, że fajnie byłoby odwiedzić naszego wujka, kpt. Jerzego Radomskiego i razem z nim popływać po Karaibach. Leżąc na plaży, po biegu, patrząc na płynący w oddali statek, zdecydowaliśmy – dzwonimy do wujka. Los chciał, że wujek powiedział nam, że będzie niebawem w Polsce. Podczas spotkania poinformował nas, że w 2014 r. ma zaplanowany rejs dookoła świata, więc nie będzie go w wakacje na Karaibach. Od razu wpadł nam do głowy pomysł – musimy z nim popłynąć. Początkowo planowaliśmy dopłynięcie z Panamy do Nowej Zelandii i powrót, lecz wujek zapytał nas, dlaczego nie chcemy spróbować swoich sił w rejsie dookoła świata. Podjęliśmy wyzwanie. Tak powstał projekt Cousins Sailing Adventure -

mówi portalowi wSumie.pl Jakub Radomski.

Trzech wilków morskich chce opłynąć świat na jachcie "Czarny Diament”. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że został zbudowany nie w stoczni, ale w kopalni KWK Moszczenica w Jastrzębiu-Zdroju w 1978 roku!

Kuba i Wojtek rozpoczną swoją wojaż od Panama City. To właśnie stamtąd wypłyną na podbój Oceanu Spokojnego. W ramach pierwszego etapu podróży odwiedzą: Wyspy Perłowe, Galapagos, Markizy, Polinezję Francuską, Tonga, Fidżi, Vanuatu. Etap Pacyfiku zakończy się w Nowej Zelandii, gdzie trzech podróżników przeczeka sezon cyklonów.

Kolejnym wielkim odcinkiem ich wyprawy będzie Ocean Indyjski. "Czarny Diament’’ popłynie z Nowej Zelandii do Australii, następnie odwiedzi Indonezję, Czagos, Madagaskar, Komory, Tanzanię, Mozambik a etap zakończy w Republice Południowej Afryki.

Ostatnim etapem wojaży będzie przepłynięcie Atlantyku, które zakończy się na Karaibach. Stamtąd młodzi podróżnicy wrócą do Polski.

Fot. polakpotrafi.pl

Największym problemem są jednak środki finansowe, które Kuba i Wojtek wciąż zbierają. A chodzi o dosyć sporą kwotę. W końcu wyprawa dookoła świata zdarza się raz na całe życie. Na szczęście początkujący podróżnicy mogą liczyć na wsparcie sponsorów i internautów.

Obecnie mamy już środki na lot, opłaty związane z rejsem oraz wyżywienie. Wszystko to dzięki naszym 4 sponsorom firmie "ELPLAST+" Sp. z o.o., zakładom przetwórstwa drobiu „MARICA”, systemom nurkowym „OCEAN PRO” oraz internetowemu sklepowi meblowemu „MODERN DECOR”. Brakuje nam jeszcze funduszy na pozyskanie internetu satelitarnego, który pozwoliłby nam na relacjonowanie naszej przygody w miarę równych odstępach czasu. Startujemy obecnie z projektem na funduszu społecznościowym www.wspieram.to oraz bierzemy udział w głosowaniu w memoriale Piotra Morawskiego – Miej Odwagę -

tłumaczy Jakub Radomski.

Wojtek i Kuba już bardzo wiele poświęcili dla swojej pasji, aby zdobyć niezbędne środki na podróż i odpowiednio się do niej przygotować. Już samo zaplanowanie tak odległej wojaży wiąże się z totalnym przemeblowaniem własnego życia.

Jeśli coś kochamy i chcemy zrealizować własne marzenia, zawsze jest na to czas! Wymagało to od nas trochę poświęceń. Sam musiałem zrezygnować z wymarzonej pracy, którą niedawno podjąłem w Klinice Chirurgii Endoskopowej w Żorach, a także zrezygnować z nowo wynajętego i urządzonego mieszkania. Wojtek musiał wziąć urlop dziekański na krakowskiej AGH oraz podjąć pracę, aby móc uzbierać dodatkowe środki na rejs -

wyjaśnia Kuba.

Na szczęście cały czas mogą liczyć na życzliwość ze strony innych ludzi, swoich rodzin, przyjaciół, a nawet nieznajomych osób i firm.

Givemefive events & more pomaga nam w organizowaniu projektu, KomArt zrobił dla nas szatę graficzną fan page na Facebooku oraz firma RSA Sport S.C. dystrybutor butów Vibram dał nam zniżkę na swoje obuwie, a sklep internetowy www.unicatshop.pl udostępnił nam nawet bluzy oraz koszulki na naszą wyprawę -

wymienia Radomski.

Z pewnością pomoc ze strony innych osób ich uskrzydla i dodaje energii do kolejnych działań. Będzie niezbędna w czasie podróży dookoła globu. W końcu to wyzwanie ich życia, a dla kpt Jerzego Radomskiego – szansa na zakończenie swojej wielkiej 50-letniej przygody z morzem w wielkim stylu. Jak widać, życie pisze czasem ciekawsze scenariusze, niż hollywoodzcy macherzy od naciąganych historii.

Aleksander Majewski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych