O psie, który mówił...

Fot.youtube.com
Fot.youtube.com

W świecie ludzi wygląda to tak - dzwoni budzik, nie chce nam się wstać, przestawimy alarm o kilka minut i leżymy sobie dalej. Nikt nie stoi nad głową i nie nudzi:

no wstań, teraz szybko. Nie marudź wstawaj.

Gdyby ktoś tak nam stał nad głową, naraziłby się przynajmniej na nasze głośne warknięcie.

W świecie psów wygląda to jednak zupełnie inaczej. Pies ma się słuchać. A co jeśli ma lenia i chce sobie poleżeć? Wtedy leży i za nic nie daje się zachęcić do zrobienia użytku ze swoich czterech łap. Jeśli właściciel jest uparty i wciąż zachęca do wstawania, pies nie warczy, to nudne i znane, pies mówi NIE. Mówi NIE bo NIE. Mówi do skutku. Nie można mu się oprzeć. A niech sobie poleży...

AP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.