Wybór nowego pojazdu to jedna z ważniejszych decyzji. Na rynku motoryzacyjnym trwa pojedynek między tradycją a nowoczesnością. W tym starciu samochody elektryczne przedstawiane są jako rozwiązanie znacznie oszczędniejsze, ale czy na pewno tak jest?
Koszt zakupu – początkowa bariera dla samochodów elektrycznych
Pierwszym i często decydującym czynnikiem jest cena zakupu nowego pojazdu. W porównaniu do swoich spalinowych odpowiedników w tym samym segmencie samochody elektryczne wciąż charakteryzują się wyższą ceną katalogową. Różnica ta może wynosić od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu procent. Przykładowo, kompaktowy model elektryczny jest zazwyczaj droższy niż podobnej wielkości auto z silnikiem benzynowym lub Diesla. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest wysoki koszt produkcji baterii trakcyjnych, które stanowią znaczną część wartości całego pojazdu. Rządy wielu krajów, w tym Polski, starają się niwelować tę barierę poprzez programy dopłat, które mogą znacząco obniżyć finalną kwotę zakupu. Jeśli zastanawiasz się nad zmianą samochodu na elektryczny, sprawdź, jakie masz możliwości. Modele w różnych formach finansowania znajdziesz tutaj.
Analizując rynek wtórny, sytuacja staje się bardziej złożona, ponieważ należy wziąć pod uwagę wartość rezydualną pojazdów. Początkowo samochody elektryczne traciły na wartości szybciej niż spalinowe, głównie z powodu obaw o żywotność baterii i szybki postęp technologiczny. Obecnie ten trend ulega zmianie. Rosnąca świadomość ekologiczna i niższe koszty eksploatacji sprawiają, że używane modele elektryczne utrzymują cenę coraz lepiej. Mimo to rynek pojazdów spalinowych jest znacznie bardziej dojrzały i oferuje szerszy wybór w każdym przedziale cenowym, co dla wielu kupujących wciąż stanowi istotną zaletę.
Codzienna eksploatacja – gdzie leżą największe oszczędności?
Najbardziej widoczne różnice w kosztach pojawiają jednak się podczas codziennego użytkowania pojazdu. Aspekty takie jak zasilanie, serwisowanie i regularna konserwacja bezpośrednio wpływają na grubość portfela właściciela. W tym obszarze przewaga technologiczna aut elektrycznych staje się najbardziej odczuwalna i przekłada się na realne oszczędności finansowe.
Koszty paliwa kontra ładowanie samochodu elektrycznego
Podstawową oszczędnością wynikającą z posiadania samochodu elektrycznego jest koszt „paliwa”. Ładowanie pojazdu w domu, zwłaszcza przy wykorzystaniu nocnej taryfy energetycznej, jest nieporównywalnie tańsze niż tankowanie benzyny czy oleju napędowego:
• przyjmując średnie zużycie energii na poziomie 18 kWh/100 km i cenę prądu 1 zł/kWh, koszt przejechania 100 kilometrów wynosi około 18 złotych;
• w przypadku auta spalinowego, które zużywa średnio 7 litrów paliwa na 100 km, przy cenie 6,50 zł za litr, ten sam dystans będzie kosztował ponad 45 złotych;
• ta różnica staje się tym większa, im wyższe są roczne przebiegi pojazdu.
Uwaga: podane wyżej wartości są uśrednione. Przed podjęciem decyzji o zakupie auta elektrycznego radzimy dokonać samodzielnych obliczeń, a także uwzględnić ewentualne wykonanie domowej stacji ładowania pojazdów elektrycznych.
Sytuacja zmienia się, gdy korzysta się z publicznych stacji ładowania. Koszt energii jest tam znacznie wyższy, zwłaszcza na szybkich ładowarkach prądu stałego (DC), gdzie cena za kWh może być kilkukrotnie wyższa niż w domu. Regularne korzystanie z komercyjnej infrastruktury może zbliżyć koszt przejechania 100 km do poziomu znanego z aut spalinowych. Warto jednak zauważyć, że większość właścicieli samochodów elektrycznych ładuje je głównie w domu lub w pracy, traktując publiczne ładowarki jako uzupełnienie w trasie. Oprócz tego modele subskrypcyjne oferowane przez operatorów stacji mogą dodatkowo obniżyć koszty dla osób, które często podróżują.
Serwisowanie i konserwacja – ukryte koszty i oszczędności
Co ciekawe konstrukcja samochodów elektrycznych jest znacznie prostsza od ich spalinowych odpowiedników. Silnik elektryczny ma niewiele ruchomych części w porównaniu do skomplikowanego silnika spalinowego. To przekłada się na niższe koszty serwisowania. Właściciel auta na prąd nie musi martwić się o regularną wymianę oleju silnikowego, filtrów paliwa i powietrza, świec zapłonowych czy obsługę skomplikowanego układu wydechowego. Przeglądy okresowe ograniczają się głównie do kontroli stanu zawieszenia, układu hamulcowego i chłodzenia baterii. Dodatkowo, dzięki hamowaniu rekuperacyjnemu, znacznie wolniej zużywają się klocki i tarcze hamulcowe.
Największą obawą potencjalnych nabywców jest żywotność i ewentualny koszt wymiany baterii trakcyjnej. Producenci udzielają na ten element długich gwarancji, zazwyczaj na 8 lat lub do przebiegu 160 000 km, gwarantując utrzymanie pojemności na poziomie co najmniej 70%. Po tym okresie postępuje ich degradacja, a ewentualna wymiana całego pakietu to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Należy jednak pamiętać, że w samochodach spalinowych również mogą wystąpić bardzo kosztowne awarie, takie jak uszkodzenie turbosprężarki, dwumasowego koła zamachowego czy konieczność generalnego remontu silnika, których koszty bywają porównywalne.
Opłaty dodatkowe i ubezpieczenie – co jeszcze wpływa na portfel?
Poza zakupem i codzienną eksploatacją, na całkowity koszt posiadania pojazdu wpływają również inne opłaty, takie jak ubezpieczenie, podatki czy korzyści wynikające z lokalnych przepisów. W przypadku samochodów elektrycznych te elementy mogą zarówno generować dodatkowe koszty, jak i przynosić nieoczekiwane oszczędności. Porównanie tych aspektów pozwala uzyskać pełniejszy obraz finansowy. Różne formy finansowania, dostępne na platformach takich jak Automarket.pl, mogą pomóc w kompleksowym zarządzaniu wszystkimi kosztami związanymi z pojazdem, uwzględniając w jednym pakiecie zarówno ratę, jak i ubezpieczenie czy serwis.
Ubezpieczenie OC i AC dla samochodów elektrycznych bywa droższe niż dla pojazdów spalinowych o podobnych gabarytach i mocy. Wynika to z kilku czynników.
1. Po pierwsze, wyższa wartość początkowa auta przekłada się na wyższą sumę ubezpieczenia autocasco;
2. Po drugie, koszty napraw powypadkowych mogą być wyższe ze względu na specjalistyczną wiedzę i narzędzia wymagane do obsługi pojazdów wysokonapięciowych oraz drogie komponenty, takie jak uszkodzona bateria.
3. Towarzystwa ubezpieczeniowe wciąż uczą się szacować ryzyko związane z nową technologią, co może wpływać na wysokość składek, jednak rosnąca popularność tych aut stopniowo stabilizuje ceny polis.
Całkowity koszt posiadania (TCO) – co się bardziej opłaca?
Aby rzetelnie porównać opłacalność obu napędów, należy posłużyć się wskaźnikiem TCO (Total Cost of Ownership), czyli całkowitym kosztem posiadania. Uwzględnia on wszystkie wydatki poniesione w całym okresie eksploatacji pojazdu: od ceny zakupu, przez utratę wartości (amortyzację), koszty paliwa lub energii, serwis, ubezpieczenie, aż po podatki i opłaty. Dopiero taka kompleksowa analiza pozwala odpowiedzieć na pytanie, która technologia jest korzystniejsza finansowo. W wielu scenariuszach, mimo wyższej ceny początkowej, niższe koszty bieżące sprawiają, że TCO dla samochodów elektrycznych staje się niższe.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/746540-samochody-elektryczne-a-samochody-spalinowe-porownanie-kos
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.