W Szwecji doszło do "pijackich zamieszek" spowodowanych przez łosie. Grupa zwierząt zablokowała wejście do jednego z domów. Nie obyło się bez interwencji policji.

Sezon na jabłka się zaczął. Te są przysmakiem łosi, których w Szwecji nie brakuje. Około 400 tysięcy zwierząt wyrusza w poszukiwaniu rarytasu do ogrodów i sadów. Zjedzone jabłka fermentują w brzuchach i 200 kilogramowe łosie są po prostu pijane. Jak w przypadku ludzi bywają w związku z tym całkiem agresywne.

Przerażony mężczyzna zobaczył pod drzwiami swojej willi stado pięciu, objadających się jabłkami łosi. Od razu zadzwonił po policję. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, nieproszonych gości już nie było. Wypłoszył ich prawdopodobnie dźwięk policyjnej syreny.

Policja radzi, aby sadownicy zbierali wszystkie leżące owoce, które tak przyciągają dzikie zwierzęta.

AC/dziennik.pl