Równo 51 lat temu z więzienia Alcatraz uciekło 3 więźniów. Do tej pory ich nie odnaleziono.
12 czerwca 1962 bracia Clarence i John Anglin, razem ze współwięźniem Frankiem Morrisem, na prowizorycznej tratwie zrobionej z więziennych płaszczy odpłynęli z wyspy Alcatraz w siną dal, po tym jak przekopali się pod murami więzienia przy pomocy łyżeczek do herbaty.
Więzienie od brzegu dzieli 900 m wzburzonych wód zatoki San Francisco, ale mimo to ucieczki z Alcatraz spróbowało w sumie 36 śmiałków (23 schwytano, 6 zastrzelono, 2 utonęło, a 5, w tym braci Anglin i Franka Morissa, uznano za "zaginionych" i założono, iż również utonęli).
Sprytne trio dla niepoznaki pozostawiło na pryczach manekiny zrobione z mydła, papieru toaletowego i własnych włosów. Na ścianach powiesili plakaty w celu zakrycia śladów "prac wykopaliskowych" i tunelu, w który finalnie poprowadził całą trójkę do przewodów wentylacyjnych a stamtąd na dach placówki. Mimo zaangażowania w poszukiwania helikopterów, łodzi i setek funkcjonariuszy pościg za uciekinierami nie przyniósł efektów i więźniowie nadal są uznani za poszukiwanych.
Trio opuściło wyspę ok. 22, by, jak twierdzą niektórzy, prawie natychmiast utonąć w otchłani głębokiej i zdradzieckiej zatoce. Jeśli żyją, Clarence Anglin ma 82 lata, John Anglin 83, a Frank Morris 86 lat.
Ich zuchwała ucieczka stała się inspiracją dla słynnego filmu "Ucieczka z Alcatraz" z Clintem Eastwood'em w roli głównej.
Słynne więzienie odwiedza rocznie 1,3 mln turystów. Żaden nie używa w tym celu tratwy.
Paweł Korsun
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/62397-rocznica-ucieczki-z-alcatraz