Świnka na wózku

Świnka o imieniu Chris P. Bacon urodziła się z niedowładem tylnych łapek. Miała być uśpiona, ale żyje i ma się doskonale.

Dr Len Lucero, weterynarz zamiast uśpić malucha postanowił go przygarnąć i sprawić mu wózeczek.

Malutki P.Bacon został znaleziony na farmie i przyniesiony do weterynarza z prośbą o ulżenie mu w cierpieniu. Jednak Dr Lucero dostrzegł w małym koledze, mimo deformacji wyjątkową energię i chęć do życia.

Zamiast zrobić śmiertelny zastrzyk, Lucero zabrał jednodniowego malca do domu, gdzie wraz z rodziną otoczył go ciepłem i opieką.

Był pełen życia. Pomyślałem, że nie ma mowy, bym go uśpił i wolę dać mu szansę walki, jeśli nie u mnie w domu, to w jakimś odpowiednim miejscu - powiedział Associated Press Dr. Lucero.

Tym miejscem jest dom lekarza.

Przy pomocy internetu szybko się zorientował, jak może pomóc małemu świniaczkowi. Rozwiązanie mogło być tylko jedno - wózeczek używany w podobnych przypadkach u psów.

W Stanach Zjednoczonych protetyka dla milusińskich jest bardzo popularna i jest prężna gałęzią biznesu, jak również mody (National Geo w jednym z odcinków "Zaklinacza psów" Cesara Millina przybliżyła sylwetkę pana Sedberga, którego główne hobby to wytwarzanie i ulepszanie wózków dla swojego sparaliżowanego ratlerka (pojazdy występują w różnych kolorach i opcjach technicznych, również terenowe)

Reszta to już historia. Najpierw świat obiegł filmik pokazujący 10-dniowego Chrisa P. Bacona robiącego pierwsze kroki przy pomocy wózka.

Potem Twitter, Facebook, miliony fanów i to prawdziwych, a nie "martwych", jak przypadku Gagi, Biebera czy Wojewódzkiego.

Lucero i dziś 5-miesięczny Chris P. Bacon już kilkakrotnie pojawili się w lokalnych i ogólnokrajowych programach telewizyjnych, wzbudzając wzruszenie i inspirację.

Niedawno za pośrednictwem jednej z telewizji ogłosili wydanie książki o przygodach małej świnki na wózeczku. Książka dla dzieci zostanie wydana przez Hay Publishing na jesieni.

Ale ta historia nie tylko jest przeznaczona dla najmłodszych. Jak mówi Dr. Lucero, aktywnie kierujący "karierą" P. Bacona w sieci, na skrzynkę (a raczej świnkę) przychodzi dziesiątki maili od dorosłych ludzi. Jak mówi słynny już weterynarz, dla wielu z nich "Krzyś" stał się prawdziwą inspiracją w zmaganiu z własną niepełnosprawnością.

Mały Chris P. Bacon bardzo szybko opanował użycie wózeczka i w tej chwili radośnie pochrząkując zasuwa po florydzkiej farmie, jakby w wózeczku miał zamontowany silniczek.

Mimo że świnkę jest bardzo trudno dogonić, Chris P. Bacon zawsze przybiega po smakołyki.

Aż miło popatrzeć.

Paweł Korsun