Bieganie z gadżetami jest trendy

Fot. Jeff Drongowski from Los Angeles, CA, USA/Home Stretch/CC/Wikimedia Commons
Fot. Jeff Drongowski from Los Angeles, CA, USA/Home Stretch/CC/Wikimedia Commons

Okazuje się, że tak „tania” dyscyplina sportu jak bieganie może okazać się kosztowna. Producenci sprzętu sportowego prześcigają się w proponowaniu nam nowych wynalazków.

Prawdziwym hitem ostatnich lat jest obuwie fizjologiczne Vibram FiveFingers. W czym tkwi jej oryginalność? Jest dostosowana do... każdego palca (wygląda zupełnie jak sportowa rękawiczka na stopę). Jak informuje portal bosastopa.pl, materiały z którego wykonane są buty dobrze chronią nogę przed urazami. Dzięki FiveFingers stopa zachowuje pełną, fizjologiczną ruchomość Dzięki nim zachowacie równowagę, a wasza sylwetka nie dozna uszczerbku, ponieważ buty niwelują ułożenie pięty. Najpopularniejszym modelem – spośród 30 zaprezentowanych wersji - jest Bikila LS. Cena? 550 zł.

Z prawie czterokrotnie wyższym kosztem musisz liczyć się w przypadku zegarka Suunto Ambit (wg danych ergo-sklep.pl – trzeba za niego zapłacić 1950 zł). Nie jest to jednak zwykły czasomierz. Jak podaje "Gazeta Bankowa", zawiera pulsometr, odbiornik GPS, a także pozwala rejestrować m.in. przebiegnięty dystans, trasę i tempo. Przez komputer możemy dodawać kolejne ekrany, jak np. licznik tętna. Na ten zegarek nie możesz chuchać i dmuchać. Producent zapewnił mocną konstrukcję z odpornym krystalicznym szkiełkiem.

Gadżety do biegania nie muszą jednak być tylko wynalazkiem przyprawiającym cię o zawrót głowy i odchudzenie portfela. Dużą popularnością cieszą się poliestrowe opaski na rękę. Regulowany obwód i kieszeń na sprzęt audio (np. mp3) sprawia, że uprawianie sportu można łączyć ze słuchaniem ulubionych kawałków. Cena? W sklepie sklep-presto.pl tylko 53 zł.

A teraz coś dla zdrowia... Czasami odczuwamy trudy treningu. Prawdziwym wybawieniem dla osób odczuwających ból karku, szyi, uda, podudzia czy mięśni pośladkowych może być wynalazek niezawodnych, jak zwykle, amerykańskich naukowców, czyli the stick. Cała tajemnica tego kijka polega na osadzeniu na sztywnym trzonie ruchomych pierścieni, które są wprawiane w ruch siłą własnych mięśni.

Jak wylicza portal treningbiegacza.pl, wyróżniamy co najmniej dziewięć rodzajów the stick. I tak możemy wymienić m.in. : foot wheel (urządzenie do masażu stóp), trigger wheel (pozwalający rozluźnić mięśnie na całym ciele) czy travel stick – model w wersi mini. Ceny wahają się między 80 a 200 zł (w zależności od modelu).

Lista gadżetów wydłuża się z upływem czasu, zwłaszcza za oceanem. Więc... let's go!

Aleksander Majewski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych