To powinna być data w konstytucyjnych widełkach. Niestety ze względu na opór Senatu i kilku posłów naszego klubu ta data stała się nierealna. Musimy te wybory przesunąć. To nie jest moim zdaniem dobre rozwiązanie, ale takie są okoliczności. Powinniśmy zrobić wszystko, aby one odbyły się przynajmniej przed zakończeniem kadencji pana prezydenta Andrzeja Dudy
– podkreślił w rozmowie z Gazeta.pl rzecznik sztabu prezydenta Andrzeja Dudy Adam Bielan dodając, że należy zrobić wszystko, aby wybory odbyły się 28 czerwca, ponieważ w jego opinii to realna data.
CZYTAJ TAKŻE:
Gierki Platformy Obywatelskiej
W ocenie Adama Bielana, Platforma Obywatelska robi wszystko, aby opóźnić wybory prezydenckie. Zwrócił uwagę, że w całej sprawie kwestia Jarosława Gowina nie miała tak wielkiego wpływu na wydarzenia, jak działania polityków opozycji.
Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, po tym, co mówili politycy PO przez ostatnie tygodnie, że z ich strony nie ma dobrej woli. Oni robią wszystko, żeby opóźnić wybory. Robili wszystko, żeby wybory nie odbyły się w maju. Kwestia Jarosława Gowina to inna sprawa i o tym będziemy rozmawiać wewnątrz Zjednoczonej Prawicy
– mówił Bielan.
To Tomasz Grodzki powodował obstrukcję w Senacie na polecenie Borysa Budki. Obawiam się, że będzie to robić również z tą ustawą. Konferencja prasowa po wyjściu Grodzkiego z Pałacu Prezydenckiego wskazuje, że Senat pod rządami opozycji dalej może robić wszystko, by prace nad ustawą trwały jak najdłużej. Powiedzmy to wprost – jest to związane z bardzo niskimi notowaniami kandydata PO. Kidawa-Błońska ma nawet 5 razy mniejsze poparcie niż Platforma Obywatelska w sondażach partyjnych. Czołowi politycy PO coraz głośniej mówią o wymianie kandydata. PO chce mieć czas, żeby wycofać się z błędu, jaki popełniła
– zwrócił uwagę polityk.
PO chce wziąć Polskę i Polaków na zakładników
Rzecznik sztabu podkreślił także, że swoimi działaniami Platforma Obywatelska próbuje zrobić z Polski i Polaków swoich zakładników.
Ale my nie możemy być zakładnikami błędów PO. Polska potrzebuje szybko wybrać prezydenta. Polska musi mieć stabilność polityczną, ponieważ mamy dwa kryzysy – zdrowotny, związany z epidemią, oraz gospodarczy. Nie możemy dopuścić do kryzysu politycznego
– dodał polityk.
Ja nie kwestionuję, że Senat zgodnie z konstytucją ma prawo pracować nad ustawą 30 dni, ale wiemy, jaka jest praktyka. Niezależnie od tego, czy większość w Senacie była z tej samej partii co w Sejmie, czy była koabitacja, to Senat z reguły rozpatruje ustawy bardzo szybko. Tak się działo, ale w tej sprawie Grodzki robi wszystko, żeby przetrzymywać ustawy, więc trudno tego nie łączyć z notowaniami Kidawy-Błońskiej i wypowiedziami polityków PO, że potrzebują czasu do namysłu, co zrobić z jej kandydaturą
– powiedział Bielan.
Mówiąc krótko, Polska dziś ma sobie zafundować kolejne tygodnie destabilizacji, bo PO kłóci się o to, kto ma być ich kandydatem w wyborach prezydenckich
– zwrócił uwagę.
Rozmowy z Grodzkim
Pytany o to, czy Jarosław Kaczyński zdecyduje się usiąść do rozmówi z Tomaszem Grodzkim, Bielan wyjaśnił, że w Sejmie są liderzy PiS, którzy są gotowi do takich rozmów.
Jeśli Grodzki chce rozmawiać z obozem rządowym, to w Senacie może natychmiast spotkać się z naszymi liderami, z byłym wicemarszałkiem Stanisławem Karczewskim, z nowym wicemarszałkiem Markiem Pękiem. W każdej chwili może się z nimi spotkać. Marszałek Grodzki jest marszałkiem Senatu. Mamy też szefa klubu w Senacie, pana Marka Martynowskiego i oni są do dyspozycji Grodzkiego. Ci politycy regularnie spotykają się z Grodzkim na Konwencie Seniorów. To Konwent jest miejscem do dyskutowania o porządku obrad i harmonogramie prac Senatu
– podkreślił Bielan.
Trzaskowski zamiast Kidawy-Błońskiej?
Rozmowa dotyczyła także ewentualnej wymiany kandydatów w wyborach prezydenckich przez Platformę Obywatelską. Bielan zwrócił uwagę, że do wyłonienia swojej kandydatki PO zorganizowała prawybory i nikt z obecnie podawanych nazwisk nie zdecydował się do wzięcia w nich udziału.
Rafał Trzaskowski, Donald Tusk, ci wszyscy odważni mężczyźni mieli okazję startować w wyborach prezydenckich, PO organizowała prawybory i wycofali się. Zabrakło im odwagi. To wewnętrzna dyskusja. Ja nie będę wybierać PO kandydata w wyborach prezydenckich. Nie sądzę, żeby jakikolwiek kandydat PO wygrał wybory prezydenckie. My będziemy musieli ciężko pracować, żeby te wybory wygrać, ale myślę, że cała PO pogubiła się i słabe notowania Kidawy-Błońskiej są bardzo spektakularne. Ale cała PO notuje dość duży spadek w sondażach. Polacy zobaczyli, że w czasie kryzysu, kiedy trzeba się skupić na najważniejszych problemach państwa, PO robi wszystko, żeby włożyć kij w szprychy. Wyznaje doktrynę opozycji totalnej, zasadę, że im gorzej w Polsce, tym lepiej dla nich, dla opozycji. Polacy te grę trafnie odczytują
– ocenił polityk.
PO dokonała decyzji, kto ma być kandydatem i jest nim Kidawa-Błońska. Zapisy ustawy mają na celu pomóc kandydatom opozycji, którzy nie mają takiej siły w strukturach, żeby zebrać podpisy – tę siłę widzieliśmy w marcu, pan prezydent Duda zebrał ponad 1,5 mln podpisów, najwięcej ze wszystkich kandydatów. Właśnie chodzi o to, żeby inni kandydaci mieli możliwość rejestracji w tych wyborach, które formalnie są nowymi wyborami, ale tak naprawdę są wyborami przesuniętymi, bo nie mogły się odbyć w maju
– powiedział Adam Bielan.
ZOBACZ TEŻ:
wkt/PAP
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/500181-bielan-punktuje-po-chca-wziac-polske-na-zakladnika