Nowe nie znaczy lepsze. Książka przez 27 lat czekała na półce na swojego właściciela

Wiedzieliśmy, że kiedyś nadejdzie ten dzień. W końcu znalazła swój dom

—napisała na Twitterze pracownica księgarni Broadhursts Bookshop.

To niewielka księgarnia udowodniła, że liczą się nie tylko wielkie sieci sprzedające książki, ale też mniejsze księgarnie z duszą. Ta działająca od lat w miejscowości Southport, w północno-zachodniej Anglii, sprzedała ostatnio książkę, która leżała na półkach od 27 lat.

Sprzedana książka to adresowana do młodych czytelników biografia Wilhelma Zdobywcy. Była na stanie od maja 1991 roku i została sprzedana za 99 pensów, czyli pierwotną cenę, znajdującą się na okładce od 27 lat

—opisuje serwis booklips.pl.

Jak przyznała pracownica księgarni, biografia Wilhelma Zdobywcy została kupiona przez starszego pana, który szukał dla swojego wnuka książek o Inwazji Normanów na Anglię.

Żałuję, że nie wiem więcej o kliencie. Założę się, że nie ma pojęcia, jaką historię ma jego nabytek!

—dodała na Twitterze.

Historia książki i księgarniani, która nie pozbyła się starszych i nie cieszących się popularnością egzemplarzy zdobyła serca internautów. Podkreślają oni, że  duże sieci księgarskie stawiają na nowości i nie można tam znaleźć starszych książek, nie mówiąc już o egzemplarzach sprzed tylu lat. Wieść, że istnieje księgarnia, która opiekowała się tytułem przez tak długi czas, poruszyła wielu miłośników książki.

Autorka literatury dziecięcej, Sarah Todd Taylor, udostępniła nawet krótki fragment prozy opisujący ostatnie chwile książki w księgarni:

Książka wstrzymała oddech. Tak często nabierała nadziei tylko po to, by ta nadzieja legła w gruzach. Ręce podniosły ją z półki i owinęły ciepłym papierem. Kiedy drzwi zamknęły się za jej dotychczasowym życiem, książka usłyszała ciche wiwaty koleżanek z półki.

Po tej pięknej historii warto przypomnieć słowa Henryka Sienkiewicza:

Gdy się ktoś zaczyta, zawsze się czegoś nauczy, albo zapomni o tym, co mu dolega, albo zaśnie - w każdym razie wygra…