Heklowanie, czyli unikatowy sposób wytwarzania koronek, który stosują jedynie mieszkanki Koniakowa w Beskidzie Śląskim, został wpisany na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO - podała Lucyna Ligocka-Kohut z ośrodka kultury w Istebnej.
Właśnie otrzymaliśmy pismo potwierdzające wpisanie na listę. To niesamowita nobilitacja dla koronczarek, które przez tyle lat heklowały głównie dla siebie. Mam nadzieję, że teraz będzie to duża promocja Koniakowa i koronczarstwa na świecie. Jest to sygnał, że warto pielęgnować ponad stuletnią tradycję i przekazywać ją swoim dzieciom, by nie zaginęła
—powiedziała Ligocka-Kohut.
Jak podkreśliła, nie istnieje żaden instruktaż heklowania.
Tego można się nauczyć tylko przyjeżdżając do Koniakowa. Ta unikalność przyczyniła się do wpisania heklowania na listę. Są wprawdzie panie w innych częściach Polski, które potrafią zrobić niektóre wzory, ale całości już nie. To występuje tylko w Koniakowie. Koronczarki do niedawna bardzo chroniły swoją profesję. Nie chciały uczyć osób spoza miejscowości. Teraz nieco się to zmienia. Organizowane są m.in. warsztaty
—powiedziała Lucyna Ligocka-Kohut
Wniosek o wpisanie heklowania koniakowskich koronek na listę został złożony w Narodowym Instytucie Dziedzictwa wiosną. Prace nad jego przygotowaniem trwały rok. W tym czasie zostały poprzedzone m.in. badania naukowe, wywiady i konsultacje społeczne. Podczas jednego z takich spotkań koronkarki wybrały swoją reprezentantkę. Została nią Zuzanna Ptak, która hekluje od 10. roku życia.
Koronki są wizytówką wsi Koniaków. Są wykonywane z białych lub kremowych nici bawełnianych, twórczynie wykorzystują liczne motywy przyrodnicze i ornamenty roślinne, komponowane koliście lub gwieździście.
Ich unikatowość polega na tym, że powstają bez żadnego szablonu czy wzornika, a mnogość elementów pojawiających się w danym dziele zależy głównie od wyobraźni koniakowskiej koronkarki
—wyjaśniła Ligocka-Kohut.
Wciąż żywa tradycja heklowania sięga początków XX w. Taki sposób szydełkowania nie jest stosowany nigdzie indziej. Przechodzi z pokolenia na pokolenie. W rejonie Koniakowa mieszka ok. 700 koronczarek. Zdaniem Ligockiej-Kohut, można zauważyć jednak tendencję zanikową, ale odnosząc to do innych gałęzi twórczości ludowych, to ta tradycja nadal się rozwija.
Koronki w przeszłości często stawały się podarunkiem. Otrzymali je m.in. papież Jan Paweł II oraz królowa angielska Elżbieta II. W 2013 r. pięć mieszkanek Koniakowa stworzyło największą koronkę na świecie. Serweta ma średnicę 5 m.
Pierwszych wpisów na polską listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego dokonano w 2014 r. Znajdują się już na niej m.in. rusznikarstwo artystyczne i historyczne według tradycyjnej szkoły cieszyńskiej, szopkarstwo krakowskie i pochód Lajkonika, flisackie tradycje w Ulanowie, hafciarstwo kaszubskie szkoły żukowskiej, sokolnictwo, gwara warmińska jako nośnik tradycji ustnych, zabawkarstwo żywiecko-suskie i bartnictwo.
Według UNESCO dziedzictwo niematerialne to zwyczaje, przekaz ustny, wiedza i umiejętności oraz związane z nimi przedmioty i przestrzeń kulturowa, które są uznane za część własnego dziedzictwa przez daną wspólnotę, grupę lub jednostki.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/348579-koronki-z-koniakowa-na-liscie-niematerialnego-dziedzictwa-unesco