Osioł godnie służył bożej rodzinie

fot.CC BY-SA 2.5
fot.CC BY-SA 2.5

Wielkanoc bezsprzecznie postrzegamy przez pryzmat zwierząt. Nie tylko w kwestii świątecznych potraw pojawiających się na naszych talerzach, ale istot, które znamiennie wpisały się w biblijne słowo. Wśród nich prym wiedzie on. Pozornie ospały, uparty i krępy. Osioł. Symboliczne odniesienie do najważniejszej drogi Chrystusa. Drogi przez życie.

Św. Augustyn pisał o nim:

Twoim jucznym osłem się stałem i właśnie w ten sposób jestem blisko Ciebie”. Tym samym, czas Zmartwychwstania, staje się synonimem lojalności, wspólnego istnienia, niewymownego zrumienia. Tych oczywistych rzeczy, jakie winny definiować ludzkie jestestwo.

Osioł pojawia się w newralgicznych momentach życia Chrystusa, zawsze z pokorą trwając u jego boku. Wytrwały i niestrudzony towarzysz, na którym Jezus wjechał do Jerozolimy, zgodnie z zapowiedzią proroka Zachariasza:

Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy” (Księga Zachariasza Za 9,9).

I choć bycie królem, synem Boga znacznie odbiegało od ludzkiego wyobrażenia zbawiciela świata, zyskało znaczenie niezwykłe i ponadczasowe. Spodziewano się bowiem rycerza w lśniącej zbroi, a otrzymano Mesjasza, który wybrał lud swój. Osiołek zaś zyskał miano pokory i wielkiej mądrości.

Osioł zawsze godnie służył bożej rodzinie i jako jeden z pierwszych oddał Bogu cześć.

Trzeciego zaś dnia po narodzeniu Pana Maryja wyszła z jaskini i udała się do stajni. Tam złożyła Dzieciątko w żłobie (Łk 2, 7. Biblia Tysiąclecia) , a wół i osioł przyklękając oddali Mu pokłon. I wypełniło się to, co zostało powiedziane przez proroka Izajasza: „Poznał wół Pana swego i osioł żłób Pana swego” (Iz 1, 3 Biblia Tysiąclecia). Zwierzęta otoczyły Dzieciątko i wielbiły Je nieustannie. Wtedy wypełniły się słowa proroka Habakuka: „Objawisz się w pośrodku zwierząt” (Ha 3, 2. Wół i osioł por. Hieronim, Epist. 108 (Epitaphium S. Paulae) (Iz 1, 3.)

—portal Opoka.org.pl

Grzbietem swym dawał oparcie Maryi i dzieciątku podczas ucieczki przed krwawą zemstą króla Heroda. Historia ta ewaluowała przez wieki, stając się baśnią i legendą, nawiązując do charakterystycznie rosnącej na oślim grzbiecie sierści, układającej się w znak krzyża, będącym ponoć namaszczeniem i darem od samego Boga.

Znak krzyża spadł na grzbiet osła i pozostał na jego skórze. Co więcej, ten ciemny znak na grzbiecie chroniący od wszelkich niebezpieczeństw odziedziczyły osły we wszystkich kolejnych pokoleniach. Po wszystkie czasy osioł pozostał cierpliwy i skromny a podczas wędrówki przez pustynię nauczył się żywić ostami i suchą karmą

—fragment legendy walońskiej.

Tak znamienne wydarzenia sprawiają, że mały wielki osiołek staje się niemal integralną częścią żywota Jezusa. I szczerze wierzę, że nie wybrano go przypadkowo. Osioł to bowiem, wbrew utartej opinii, towarzyskie i stadne stworzenie, mocno zaangażowane podczas wykonywanej pracy. Bystre i konsekwentne w działaniu, zawsze dążące do wyznaczonego celu. Rozważnego uporu człowiek tylko mógłby mu pozazdrościć. Z odwagą i rozwagą podchodzi do różnych sytuacji. Kalkuluje, by podjąć odpowiednią decyzję. Sprawnie pokonuje najtrudniejszą drogę. Buntuje się w obliczu niesprawiedliwości ze strony opiekuna. Pod wpływem nacisku ze strony człowieka, potrafi położyć się na znak protestu. Pracując dużo i wytrwale, w zamian oczekują zaledwie strawy, szacunku i odpoczynku. Zlekceważone lub niezasadnie skarcone, prezentują znamienny ośli upór, czego dowodzi zarówno życie, jak i biblijne opisy.

… na drodze stanął anioł Jehowy, by mu się sprzeciwić. A on jechał na oślicy i było z nim dwóch jego sług. I oślica zobaczyła anioła Jehowy stojącego na drodze z dobytym mieczem w ręku; i oślica próbowała zejść z drogi, by iść w pole, lecz Balaam zaczął bić oślicę, by ją skierować na drogę. Oślica zaś dalej widziała anioła Jehowy i zaczęła przyciskać się do muru i przez to przygniatać do muru nogę Balaama; on więc bił ją jeszcze bardziej… W końcu Jehowa otworzył usta oślicy, tak iż powiedziała do Balaama: „Co ci zrobiłam, że zbiłeś mnie te trzy razy?” Wówczas Balaam rzekł do oślicy: „Ponieważ obeszłaś się ze mną niecnie. Gdybym tylko miał miecz w ręku, zaraz bym cię zabił!” A oślica odparła Balaamowi: „Czyż nie jestem twoją oślicą, na której jeździłeś przez całe życie, aż po dziś dzień? Czyż kiedykolwiek ci tak czyniłam?” Na to rzekł: „Nie!”. I Jehowa otworzył oczy Balaama, tak iż on ujrzał anioła Jehowy stojącego na drodze z dobytym mieczem w ręku. Od razu pokłonił się nisko i padł na twarz

—historia proroka Balaama w Księdze Liczb 22.

Osioł stał się więc bohaterem wielu obrazów, zarówno tych malowanych, jak i spisanych na kartach dziejów. Bajek dla dzieci i uszczypliwych historyjek dla bardziej dojrzałych. Bo osioł odzwierciedla nas ludzi. Nasze siły i niemoce. I nasze modlitwy. Nawoływania.

Ksiądz Twardowski, wielbiciel zwierząt poświecił mu niejedną linijkę.

Przyszedł osiołek z Niedzieli Palmowej, trącił mnie nosem, pytał oczami. Osiołku-mówię - podaj mi łapę, byśmy z radości razem płakali

—„Dwa Osiołki” Jan Twardowski.

Bo osły to wyjątkowo lojalne zwierzęta. Zawsze bronią swojego terytorium i członków stada. W karawanie wspólnie bratają się z najsłabszym. Jeśli jeden upadnie pod ciężarem ładunku, pozostałe solidarnie zostaną z nim. Doskonała pamięć to kolejny ich atut. Pamiętają miejsca, osoby i swoich pobratymców nawet do 25 lat.

Lubią przebywać z człowiekiem, stąd wykorzystywane są w onoterapii będącej odmianą hipoterapii. Sprawdzają się doskonale, ponieważ są wrażliwe, wierne, towarzyskie i ciekawskie. Przy tym bardziej uległe i mniej płochliwe od konia.

Nawet w nazwie łacińskiej zwierzęcia – animal brzmi nazwa duszy – anima. Zwierzę jako istota żywa i zdolna do ruchu musiało posiadać w sobie jakiś pierwiastek duchowy

—portal Fronda.pl

Osiołka lekceważyć nie można. Mądry i urokliwy, oddany człowiekowi, bliski Bogu.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych