Odszkodowania w wysokości 15 mln dolarów domagają się prawnicy i rodzina 14-letniego Ahmeda Mohameda. Wszystko przez reakcję na wykonaną przez niego konstrukcję.
O 14-latku zrobiło się głośno, gdy na początku września przyniósł do szkoły w Irving (USA) własnoręcznie skonstruowany zegarek przypominający bombę. Zaniepokojeni nauczyciele wezwali policję, która aresztowała chłopca. Gdy okazało się, że ów przedmiot nie stanowi zagrożenia, nastolatka wypuszczono.
Zatrzymanie chłopca było jednak głośno komentowane w mediach jak i na portalach społecznościowych. Na incydent zareagował prezydent Barack Obama, który zaprosił ucznia do Białego Domu.
Jednak teraz prawnicy i rodzina Ahmeda domagają się 10 milionów dolara od miasta oraz 5 milionów dolarów od kuratorium, do którego należy liceum chłopca. Zdaniem adwokata nastolatek był „publicznie sponiewierany”, co wywołało u niego „głębokie rany w psychice”. Ponadto twierdzi, że jego klient został zatrzymany z powodu jego koloru skóry i wyznawanej przez niego religii - Ahmed jest muzułmaninem, a jego ojciec pochodzi z Sudanu.
Jeżeli policja w przeciągu dwóch miesięcy nie przeprosi chłopca i pozostałe żądania nie zostaną spełnione, prawnik zapowiada złożenie pozwu do sądu.
lap/TVP.Info/CNN
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/272884-skonstruowal-zegar-przypominajacy-bombe-teraz-14-latek-chce-15-mln-dolarow-odszkodowania