Matyldę czeka kolejna ciężka zima

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.Ranczo Nasza Szkapa
fot.Ranczo Nasza Szkapa

O Matyldzie, słynnej krowiej wędrowniczce, mistrzyni survivalu ponownie zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą bezmyślnych podpaleń setek bel siana, stanowiących zimowe zapasy żywności, przeznaczone dla niej oraz wielu innych podopiecznych fundacji „Ranczo Nasza Szkapa”.

Lipiec tego roku okazał się trudny dla wielu rolników z okolic Złotego Stoku (woj. dolnośląskie), gdzie znajduje się ranczo. Susza dała się we znaki. A seria tegorocznych podpaleń drastycznie uszczupliła tamtejsze zimowe zapasy siana.

Pierwsze podpalenie — próba, miało miejsce 1/2 lipca, drugie podpalenie już udane 5/6 lipca. Spłonęło wtedy 9 bel siana, każda o wadze około 500 kg. Następne w nocy z 17/18 września na naszym parkingu w okolicy rancza spłonęło 18 bel siana i słomy z ubiegłorocznych zbiorów o wadze po 500 kg oraz 28 bel siana tegorocznego o wadze po 350 kg. Nie są to jedyne podpalenia w okolicy złotego Stoku, jakie wydarzyły się od początku czerwca br.

—informują na swojej stronie opiekunowie Matyldy.

Choć dochodziło do podpaleń trawy niejednokrotnie, w tym wypadku doświadczeni rolnicy wątpią w przypadkowość tych incydentów z „dymem”. Twierdzą też, że sprawcy sami wzywali straż pożarną, celowo kierując ją w inne miejsce.

Trudno powiedzieć, czy jest to kwestia przypadku, czy faktu, że ktoś sobie chodzi i podpala, zwłaszcza jeśli płonie dzień wcześniej skoszone siano” - opowiadał mediom jeden z rolników.

Dziś dom Matyldy, „Ranczo Nasza Szkapa”, boryka się z poważnym problemem zapewnienia pożywienia wszystkim podopiecznym. W dodatku Matylda potrafi całkiem sporo zjeść.

O słynnej polskiej krowie wspominaliśmy przy okazji spektakularnych krowich ucieczek. Matylda przez dwa lata koczowała w lasach, nie dając się złapać. W tym czasie wpadła we wnyki, straciła cielaka, przeżyła dwie srogie zimy i zgotowała rolnikom niemałe rodeo.

Tu krowa zyskała nowych przyjaciół i imię. Poddała się człowiekowi, który jej zaufanie zdobywał stopniowo. Ten czas wspominał jako randki z krową, okraszone smakowitymi kąskami warzyw. I tak słynna mućka zrezygnowała z niezależności w zamian za serce, wikt i opierunek.

Tyle że z wyżywieniem jest teraz kłopot, ponieważ na ranczu spłonęła istotna część zimowych zapasów przeznaczonych dla 11 koni, kucyków, osiołków, kóz, baranów i medialnej krowy.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych