Ulewy i kolej stoi. Zamiast 15 jechali 20 godzin. Zamiast narzekania taneczne show. WIDEO

fot.oficjalny profil na Facebooku/ZPiT Szczecinianie
fot.oficjalny profil na Facebooku/ZPiT Szczecinianie

Gwałtowne burze, silny wiatr, intensywne opady deszczu i gradu spowodowały duże utrudnienia na kolei. 23 pociągi zostały odwołane, a kilkaset opóźnionych. Niektóre nawet po kilka godzin.

Uwaga rodzice!!! Pociąg, którym do Was wracamy ma 240-minutowe opóźnienie. Kilka minut temu wyjechaliśmy z Jarocina. ZPiT Szczecinianie

—taki komunikat pojawił się na Facebooku zespołu.

Pociąg do Szczecina z Zakopanego, którym podróżowała młodzież był opóźniony, ale to nie zepsuło humoru członkom zespołu. Chociaż jak informuje TVP.Info:

Podróżujący narzekali na brak kontaktu z załogą pociągów. Nie dostawali odpowiedzi na pytanie, co się dzieje, kiedy pociąg ruszy. Pasażerowie byli także obruszeni brakiem zainteresowania ze strony przewoźnika, który mimo przedłużającej się w nieskończoność podróży, nie dostarczył pasażerom ani napojów, ani kanapek.

Co więc zrobili Szczecinianie, by rozładować napiętą atmosferę? Dali niesamowity koncert.

Przez ok. 40 minut leciały różne pieśni i regiony, którymi rozbawialiśmy strudzonych podróżnych w Krakowie. Pozdrawiamy współpasażerów z opóźnionego pociągu IC PODHALANIN

—opowiadali uczestnicy wyjazdu Zespołu Pieśni i Tańca Szczecinianie.

Szkoda, że PKP nie chce zaczerpnąć nic od Szczecinian,dali przykład jak znosić trudne sytuacje, swoją radością i spontaniczną zabawą pomogli innym współpasażerom znieść utrudnienia podróży

—czytamy opinie pasażerów na Facebooku zespołu.

Ludzie jadę z wami pociągiem z Krakowa. To co zrobiliście na peronie było niesamowite. I nie dlatego, że śpiewaliście j tańczyliście, ale dlatego ile radości wam to sprawia. To widać, że nikt was do tego nie zmusza. To w dzisiejszych czasach jest super. Szczególne gratulacje dla waszych opiekunów że potrafili was zarazić taką szczerą miłością. Najbardziej podobała mi się pani blondynka która jak patrzyła na was tańczących była taka dumna i taka szczęśliwa. Miała to w oczach

—pisze inny z widzów niesamowitego koncertu.

Szkoda, że podróż miała też swoją gorszą stronę. Dzieci były po prostu głodne i spragnione.

Jest nam trochę przykro. Dzwoniliśmy do PKP Intercity, mówiliśmy, że mamy tu dzieci i potrzebujemy prowiantu. Były obietnice, ale bez realizacji. A po chwili słyszymy, że w opóźnionym pół godziny Pendolino, którym jechała pani premier Kopacz zostały podane ciepłe posiłki

—mówiła w rozmowie z portalem mmszczecin.pl pani Ewa, jedna z opiekunek grupy.

W pociągu są kiepskie warunki. Nie ma napojów i jedzenia. Kupiliśmy dzieciom drożdżówki, żeby nie dojechały głodne do Szczecina. Oprócz tego jedna toaleta jest zamknięta, z drugiej wylewa się woda

—-opowiadał w „Radiu Szczecin” inny z opiekunów młodzieży.

Czytaj też:

Rodzice nie są skazani na pole dance dla dzieci. Zespoły ludowe kultywują tradycję i wychowują

ann/radioszczecin/mmszczecin.pl/Facebook/ZPiT Szczecinianie

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych