Wkrótce wrony odlecą do ciepłych krajów, a siły grawitacji zanikną. Jeziora wyschną, Wisła odwróci bieg. Ale Kopacz z Muchą mogą temu zapobiec

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/ Marcin Obara
fot. PAP/ Marcin Obara

Roztropność, wrodzona inteligencja, ale przede wszystkim zatroskanie o losy Polski i Polaków popychają elitę organizacji PO do czynów niezwykłych.

Oto każdego dnia, nie szczędząc nawet wolnych sobót i niedziel, najwyżsi, więc także najmądrzejsi jej przedstawiciele pędzą przed kamery i mikrofony, by dać odpór narastającej fali sabotażu wielkich osiągnięć organizacji Tuska, Kopacz, Sikorskiego, Drzewieckiego, Muchy i innych równie mocno walczących o Polskę szczęśliwą, a przede wszystkim sprawiedliwą. Źródło sabotażu zostało już dawno zlokalizowane, teraz idzie tylko o to, by go otoczyć i zabetonować.

Kopacz, Mucha i pewien nowy przystojniak ustalony w prawach kolejnego rzecznika rządu są sobą nawzajem zachwyceni, ale dla swych najgroźniejszych przeciwników politycznych nie mają litości. I to właśnie budzi największe nadzieje. Zapewne najbardziej denerwuje ich to, że ci rozrabiacze, podjudzacze i sabotażyści w ogóle nie zajmują się elitą organizacji PO, ani nawet całą tą wspaniałą organizacją. Oni mają jakieś konferencje programowe, spotykają się z ludnością, rozmawiają o przyszłości i nikt podczas tych spotkań nie delektuje się aromatem smażonego sznycla, ani też nie nagabuje przypadkowych wędrowców do zwierzeń.

To jakieś dziwadła, z którymi prędko trzeba skończyć. Najlepiej właśnie w gronie zaprzyjaźnionych kamer i mikrofonów, a także żywych uchwytów do nich. A przekaz jest jasny, jak umysł Olbrychskiego tuż po ujęciu w dłonie kierownicy. Wszelkie te prognozy, obiecanki i założenia tych z PiS-u, to wyłącznie efekt nienawiści do osiągnięć intelektualistów zgromadzonych w organizacji PO. Nic się z tego sprawdzić w życiu nie może, bo wszystko, co najlepsze może pochodzić wyłącznie od Tuska, Kopacz, Stefana N. i Muchy. Jeśli chwilowo zaczadzona ludność tego na czas nie zrozumie, to na jesieni chleb będzie w Polsce po tysiąc złotych, woda z jezior wyparuje, Wisła odwróci bieg, a najpewniej siły grawitacji też się zbuntują i przestaną działać. Przewidywany jest także odlot wron do ciepłych krajów, a może nawet kompletny upadek zasad moralnych na terenie całego państwa.

To nie to, co teraz. Wprawdzie na listach sporządzonych przez zewnętrznych specjalistów Polska należy do krajów z ogromną strefą biedy, wielką nierównością społeczną, lichym dostępem do służby zdrowia, potężną korupcją, także na wysokich szczeblach państwa, ale to wszystko tylko drobiazgi. Cieszący się dziś dużym zaufaniem rozrabiacze z PiS mają tu swój udział. Kiedyś specjalnie oddali władzę bez wielkich wahań, by narazić na szwank nieskazitelną opinię swych znienawidzonych następców. Czy może być większa wina? Przez z tych z PiS-u Tusk i Bieńkowska musieli uciekać z kraju, Kopacz zostać premierem, Sikorski z Sienkiewiczem, Belką, Rostowskim i innymi jeszcze zmuszeni zostali do odżywiania się za swoje. Przecież te sympatyczne i niezbędne dla państwa rozmówki nagrał na pewno Kaczyński, a jeśli nawet nie on, to może Szydło, albo i Gowin.

I ta prawda do społeczności musi wreszcie trafić. Wszak Kopacz i Mucha, to osoby najwyższego zaufania. O młodzieńcu w randze rzecznika rządu trudno cokolwiek powiedzieć. On na pewno mówienia całej prawdy dopiero się uczy.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych