Maj kakofonią barw zdobi świat, a miłość niemal kwitnie wokół nas. I tylko ciekawskie oko dostrzega niuanse przyrody, która skwapliwie dba, by przetrwał każdy najmniejszy gatunek, nawet jeśli oszustwo będzie drogą do celu.
Do najsprytniej oszukujących z pewnością należą storczyki. Eleganckie, majestatycznie trwające na smukłej nóżce, z kwiatami prowokująco wabiącymi świat. Ich siłą jest obietnica niezwykłej miłości, oferowana pewnym gatunkom owadów.
Do takich pomysłowych i nietuzinkowych storczyków zalicza się między innymi dwulistnika z rodzaju Ophrys, którego można podziwiać u zboczy górzystych terenów Sardynii. Rośnie tam niczym przydrożny chwast, łapczywie nęcąc naiwnych adoratorów. Jednym nich jest krewniak trzmiela, skuszony obietnicą szybkiej, gwałtownej miłości. Tak sprytne oszustwo storczyka udaje się dzięki niemal perfekcyjnemu podrobieniu wyglądu, zapachu, a nawet wrażeń dotykowych, jakich dostarcza partnerowi samica pszczoły. A Ophrys wykorzystując to chwilowe uniesienie trzmiela, zapewnia sobie zapylenie. Rozczarowanie i upokorzenie wykorzystanego samca nie stanowi dla kwiatu problemu.
Z kolei orchidea z rodzaju Cryptostylis wabi zapylacze, wydzielając woń niemal identyczną, jak feromony samicy os z gatunku Lissopimpla excelsa. Wabią samca, który niesiony chęcią miłości, w akcie, ejakuluje do wnętrza kwiatu. Dzięki tym osobliwym uniesieniom kwiaty zyskują znacznie większy współczynnik zapyleń.
Natomiast Passiflora słynie z ograniczania w najbliższym otoczeniu wszelkich dowodów miłości. Zwłaszcza czyjegoś potomstwa. Na płatkach kwiatu wykształciła urokliwe żółte plamki, przypominające jajeczka motyla z rodzaju Heliconius. W ten sposób wprowadza zamęt, skłaniając samiczki motyla do szukania nowego miejsca, by potomstwo nie musiało konkurować z innymi gąsienicami, kiedy się wyklują. Passiflora oszukuje otoczenie, przekonane, że złożono tu znacznie więcej jaj, niż jest w rzeczywistości. A czyni to ponieważ chroni swoje liście, stanowiące idealne pożywienie nowego pokolenia.
Obserwuję codziennie gołębie. Gruchają, czarując kolejne potencjalne wybranki. Stroszą piórka, wskazują najlepsze ziarenka, by później zachłyśnięte własnym ego, pozwolić innemu samcowi sprzątnąć adorowaną samiczkę sprzed dzioba.
W maju jak w gaju. Tylko podglądać dowody miłości. Te owiane nutką tajemnicy, splamione drobnym oszustwem i te szczere, przesiąknięte nadzieje na nowe życie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/243863-majowe-uniesienia-i-oszustwa-w-milosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.