>2014 r. jest pierwszym, w którym odnotowano wzrost liczby zawartych małżeństw po trwającym 5 lat spadku; zawarto ich o 7 tys. więcej niż w 2013 r. - wynika z szacunkowych danych GUS. To niewielka zmiana, nie świadczy o obyczajowych zmianach
—uważa psycholog społeczny SWPS dr Wojciech Kulesza.
Dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodziny przy KEP ks. Przemysław Drąg uważa z kolei, że od lat obserwuje się spadek ślubów zawieranych w Kościele katolickim, gdyż młodzi boją się zaangażowania na dłużej i jest przyzwolenie społeczne na „życie na próbę”.
Według szacunkowych danych GUS, 2014 r. jest pierwszym, w którym odnotowano wzrost liczby zawartych małżeństw po trwającym pięć lat spadku. W 2014 r. zawarto ich ok. 188 tys., czyli więcej o ponad 7 tys. niż rok wcześniej. Niezmiennie wśród nowo zawartych związków ok. 82 proc. stanowią małżeństwa pierwsze, tj. panien z kawalerami (na wsi jest ich około 88 proc.).
Małżeństwa wyznaniowe, tj. zawarte w kościołach i jednocześnie zarejestrowane w urzędach stanu cywilnego, stanowiły w 2013 r. ok. 64 proc. wszystkich zawieranych prawnie związków.
Z jednej strony widać, że ślubów jest coraz więcej. Można by wnioskować, że ludzie są coraz bardziej kochliwi czy jest renesans instytucji małżeństwa. A niekoniecznie - bo ludzie z wyżu demograficznego, z przełomu lat 70. i 80. ubiegłego wieku są teraz w wieku, kiedy się zawiera małżeństwo. Można dalej wnioskować, że za kilka lat wzrośnie liczba rozwodów, bo duża część z tych małżeństw w ciągu czterech pierwszych lat się rozwiedzie
—powiedział dr Kulesza.
I wtedy nie będzie można mówić o nagłym kryzysie
—dodał.
Jak powiedział Kulesza, badania zachodnie pokazują, że w przyszłości także w Polsce będzie trochę rosła liczba rozwodów, trochę spadała liczba urodzeń.
Ale nie możemy mówić o żadnych zasadniczych zmianach. Nie dzieje się nic nadzwyczajnego w naszej obyczajowości czy w społeczeństwie
—uspokoił.
Z kolei ks. Przemysław Drąga uważa, że młodzi boją się zaangażowania na dłużej i bardzo mocno podkreślają, że wymaga to konkretnych wyrzeczeń.
Często tłumaczą: nie chcemy zawrzeć sakramentu małżeństwa, bo to przed Bogiem i na poważnie. W związku cywilnym czy przy wspólnym zamieszkaniu dajemy sobie furtkę, że w momencie, kiedy coś złego będzie się działo, to będziemy jeszcze w stanie z tego wyjść
—podkreślił.
Nie bez znaczenia jest również to, że rośnie poparcie społeczne i przyzwolenie na to, by młodzi ludzie mogli zamieszkać ze sobą przed ślubem
—podkreślił ks. Drąg.
Dodał, że wielu księży sygnalizuje kryzys wiary młodych w sakrament małżeństwa.
Młodzi uważają, że sakrament małżeństwa niczego nie daje oprócz zdjęć i ceremonii. Nie wierzą w niego
—dodał.
W 2013 r. w Kościele katolickim zawartych zostało 134 tys. 704 związków małżeńskich. Najwięcej w diecezji krakowskiej - 7 tys. 325, katowickiej - 7 tys. 317, w warszawskiej i warszawsko-praskiej łącznie było ich - 7 tys. 393. Danych za 2014 r. jeszcze nie ma.
Według GUS w ostatnich latach podwyższył się wiek nowożeńców - na początku lat 90. byli to ludzie przed 25. rokiem życia. Teraz najczęściej mężczyźni żenią się „przed trzydziestką”, a kobiety ok. 27 roku życia. Zmianie ulega także poziom wykształcenia nowożeńców – w 2013 r. wśród panien młodych dominowało wykształcenie wyższe (ponad 47 proc.), w 1990 r. – tylko 4 proc., wśród kawalerów - 34 proc. (wobec 5 proc. na początku lat 90-tych).
Według wstępnych danych w 2014 r. rozwiodło się ok. 66 tys. par małżeńskich – podobnie jak rok wcześniej. W 2013 r. na każde 10 tys. istniejących małżeństw 73 zostały rozwiązane orzeczeniem sądu, podczas gdy na początku lat 90-tych było ich niespełna 50. W miastach intensywność rozwodów jest ponad 2-krotnie wyższa niż na wsi.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/234708-nie-dla-zwiazkow-na-kocia-lape-polacy-coraz-czesciej-decyduja-sie-na-slub
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.