Kiedy spojrzymy do naszych portfeli po wypłacie, dla nikogo nie będzie tajemnicą, że nie jesteśmy najlepiej zarabiającym narodem Europy. Okazuje się, że najwięcej co miesiąc otrzymują Duńczycy i Irlandczycy. Niemcy są dopiero na 5 miejscu w Europie.

Przeciętny Polak zarabia średnio 1350 euro brutto każdego miesiąca. Daje nam to dopiero 20 miejsce w Unii Europejskiej.

Wyżej od nas są m.in. pogrążone w kryzysie Grecja, czy Hiszpania. Brakuje nam też nieco do małej Słowenii, czy Chorwacji.

Polak, uwzględniając różnice cenowe pomiędzy państwami, więcej niż np. Węgier czy Łotysz.

Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” wyniki zostały obliczone na podstawie tzw. parytetu siły nabywczej.

PPP – (Purchasing Power Parities) parytet siły nabywczej, czyli sztuczna jednostka walutowa, umożliwiająca porównanie kosztów życia w różnych krajach. Teoretycznie za jeden PPP w każdym z badanych krajów można kupić tyle samo dóbr. Faktycznie, przez różnice między cenami różnych dóbr w poszczególnych krajach jest to miara przybliżona, operująca na pewnym koszyku dóbr. Np. w Polsce za jeden PPP można kupić 10 produktów A i 5 produktów B, bo cena produktu A jest dwa razy niższa niż B. W Niemczech relacja cen A i B jest inna, w związku z czym ilość A i B dostępnych za 1 PPP będzie nieco inna, zachowane jest jedynie uśrednione wyliczenie siły nabywczej dla całego koszyka

— czytamy na gazetaprawna.pl