Ewa Kopacz została świąteczną gwiazdą najnowszego numeru magazynu „Viva!”. Chociaż gdyby nie podpis, trudno byłoby ją rozpoznać. Niby pani premier - a jednak jakaś inna. Metamorfoza roku?
W programach telewizyjnych dla kobiet i kolorowych gazetach modne są sesje „przed i po”. Kandydatka do metamorfozy oddaje się w ręce stylistów, kosmetyczek, fryzjerów oraz makijażystów i po kilku godzinach jest jak nowa, a przede wszystkim całkiem inna. Pani premier nie ma jednak czasu na takie fanaberie, więc sprawy w swoje ręce wzięli graficy komputerowi. I co my tu mamy? Elegancka stylizacja, naturalny makijaż, misternie ułożone włosy i modne oprawki okularów o kocim fasonie, do tego ciepły uśmiech i tylko niepostrzeżenie wkrada się mała wątpliwość - czy to na pewno Ewa Kopacz? Twarz nienaturalnie napięta i dziwny grymas. Niby pani premier, ale jakaś inna. Nie do poznania.
Internauci nie przepuszczają takich okazji i żartują ze świątecznego wizerunku Ewy Kopacz.
O matko….patrzę i pytam siebie, czy to jest na serio? „Grafik płakał jak retuszował”, naprawdę? A może robił to po ciemku? To jest premier tego kraju i takie coś…
—napisała na Facebooku Karolina Korwin -Piotrowska.
Dla porównania przypominamy jak Ewa Kopacz wyglądała wczoraj podczas wizyty prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki.
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/226382-swiateczny-prezent-odmieniona-ewa-kopacz-z-choinka-w-tle
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.