Pacjenci szpitala ubierają się na "cebulkę" i marzną

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl
Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl

Dni są słoneczne i ciepłe, ale noce chłodne. Poza tym pacjenci szpitala leżą w łóżkach, więc dla nich temperatura powinna być wyższa. A nie jest. Pacjenci Szpitala Klinicznego przy ulicy Skłodowskiej-Curie we Wrocławiu ubierają się na „cebulkę” i marzną.

Dwie piżamy, koszula polarkowa, ciepły podkoszulek - tak ubierają się pacjenci szpitala - informuje Radio Wrocław. W salach chorych czuć chłód. Rzecznik szpitala przekonuje jednak, że ogrzewanie w klinikach jest już włączone.

Jan Mądrala, który leży na oddziale wewnętrznym mówi, że cały czas sprawdza kaloryfery i ciągle są zimne:

Kaloryfery nie grzeją, Kręciłem zaworem i nic. Okna mgłą zachodzą, bo zimno jest, a okna są nieszczelne. Rękę się przyłoży, to wiatr wieje. Nakrywamy się kocami z wolnych łózek

—mówił pacjent w rozmowie z Radiem Wrocław.

Jak przyszedłem do szpitala to cały czas trzęsłem się z zimna. Córka przyniosła mi ubrania, bo inaczej nie wytrzymałbym tu i musiałbym uciekać.

—opowiada Jan Mądrala.

Hydraulicy mają sprawdzić czy nie doszło do zapowietrzenia kaloryferów w jednym z budynków szpitala.

Czekać w kolejce ma miejsce, dostać się do szpitala, to dopiero połowa sukcesu w nierównej walce ze służbą zdrowia pod wodzą Bartosza Arłukowicza. Ważniejsze jak się okazuje jest to, by nie rozchorować się tam bardziej.

ann/prw.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych