Ewa Kopacz zaczęła swoje rządzenie od przypomnienia, że jest kobietą. Swoimi dziwnymi jak na okoliczności deklaracjami wywołała chyba wilka z lasu, bo już jej pierwszą wizytę zagraniczną poprzedziła wpadka, która może się przydarzyć tylko płci pięknej.
Nowa pani premier leciała do Brukseli na spotkanie z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem i szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. Już na warszawskim lotnisku potknęła się i zgubiła szpilkę.
Dobrze, że sobie nogi nie skręciłam. To będzie szczęśliwa wizyta
— żartowała potem w samolocie.
Mamy już prezydenta, który lubi opowiadać o swoich wąsach (ciągle mogą wrócić na swoje miejsce), bigosie i polowaniach. Wygląda na to, że premier Kopacz równie chętnie będzie uciekała od poważnych tematów w rozważania o swojej kobiecości - szpilkach, torebkach i takich tam…
bzm/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/216997-kopacz-jak-kopciuszek-zgubila-but-tak-jej-sie-spieszylo-do-brukseli