Słynny Paprykarz obdarowuje Marka Sawickiego. Wkręci się do PSL-u?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce/"SE"
fot. wPolityce/"SE"

Kiedyś pytał premiera Tuska „jak żyć?”. Słynny plantator Stanisław Kowalczyk twierdzi, że nadal nie zna odpowiedzi na to pytanie, choć wydaje się, że udało mu się znaleźć sposób na życie. Paprykarz zamierza rozpocząć karierę polityczną i nie ukrywa do kogo mu najbliżej. Plantator obdarował prezentami Marka Sawickiego, a także jego wnuki.

Trzy lata temu podczas wizyty Donalda Tuska pod Radomiem, który odwiedzał tereny przez nawałnicę, Kowalczyk zadał pytanie:

Jak dalej żyć, panie premierze?

To krótkie pytanie wystarczyło, by szybko stał się sławny. Teraz korzysta ze swej popularności i postanowił wystartować w wyborach samorządowych, gdzie będzie ubiegał się o funkcje wójta gminy Przytyk oraz radnego powiatu radomskiego. Zarejestrował nawet własny komitet o nazwie Komitet Wyborczy Wyborców „Jak żyć”.

Kowalczyk początkowo myślał o współpracy z PiS-em, jednak zmienił zdanie.

Najbliżej mi do PSL

— mówi w rozmowie z „SE”.

Teraz nie ukrywa swojej sympatii do Ludowców. Ostatnio gościł w swoim domu ministra rolnictwa Marka Sawickiego, którego hojnie obdarował. Kowalczyk wręczył mu kilka skrzynek czerwonej papryki, a wnukom ministra, które uczestniczyły w wizycie, dał dwa szczeniaki.

Bardzo się cieszę z tych podarunków od pana Stanisława. Szczególnie Gabrysia i Fryderyk bardzo się ucieszyli z piesków. Jednego nazwiemy Misiek, a drugiego jeszcze nie wiem jak. Obiecuję panu Stanisławowi, że będziemy bardzo dobrze o nie dbać

— mówi tabloidowi Sawicki.

Ciekawe czy PSL też zadba o pana Stanisława?

lap/SE/tvn24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych