W małym ciele, wielki duch. Historie bohaterskich zwierzaków

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

W ostatnim czasie ponownie media raczą nas wiadomościami o bohaterskich zwierzakach. I słusznie. Wyjątkowa empatia i odpowiedzialność za stado, jaką sobą reprezentują, zasługują na wyjątkowe uznanie.

Tym bardziej, iż są nierozerwalnie związane z ludzkim życiem. Towarzyszą nam każdego dnia, bez względu na okoliczności. I nawet jeśli bezosobowo mijamy je za płotem sąsiada lub w parku, bądźmy pewni, że ich obecność nie jest tylko przypadkowa. Zwłaszcza, jeśli tymi bohaterami są koty!

Jedną ze szczęśliwych posiadaczek bohaterskich zwierzaków jest 13-letnia Maria Gillon. Dziewczynka od lat cierpi na częstoskurcz komorowy, czyli zagrażające życiu zaburzenie rytmu serca. Taki atak może trwać nawet 40 min, wówczas Maria nie może się ruszyć ani nawet odezwać. I tu z pomocą przychodzi jej kocica, Perla! Wielokrotnie budziła matkę Marii, gdy wyczuwała u dziewczynki nadchodzący problem. Co więcej, zawsze jest z nią aż do końca ataku. Państwo Rick i Jennifer Chap kilka lat temu przygarnęli bezdomnego kociaka. Dali mu na imię Buddy. W życiu nie przypuszczali, iż kiedyś ten zwierzak uratuje któremuś z nich życie. Pewnego dnia Rick przebywał w kuchni i niespodziewanie doznał ataku serca. Upadł na podłogę. Niestety nie był w stanie wezwać na pomoc pracującą w innym pomieszczeniu domu żonę. Wówczas, zazwyczaj spokojny i leniwy kot Buddy, widząc bezwładnie leżącego pana na podłodze, bezzwłocznie pobiegł do Jennifer, miaucząc i skacząc wokół niej, wyraźnie o czymś informował. Kobieta w końcu udała się za pobudzonym Buddym, który poprowadził ją wprost do kuchni. Dzięki temu udało się zareagować na czas. Gdyby nie kociak, z pewnością byłoby za późno na pomoc.

Życie za życie, to coś o czym przekonała się również Amy Joung, kiedy wraz z synem Ethanem zaadoptowała dwa kociaki: Puddinga i Wimsy. Nie sądziła, że wkrótce jej los znajdzie się w kocich łapkach. Zaledwie kilka godzin później kobieta dostała ataku cukrzycy w czasie snu. Właśnie wtedy Pudding wkroczył do akcji. Próbował budzić Amy, trącając jej twarz, dopóki na krótko nie odzyskała świadomości. Wówczas kobieta starała się zawołać na pomoc syna, bezskutecznie. Pudding znów zadziałał bardzo szybko. Wpadł do sypialni chłopaka i tak długo skakał po jego łóżku, aż Ethan obudził się i wezwał pomoc dla matki. Amy Joung wierzy, iż nie wyszłaby z tego żywa, gdyby nie szybka akcja kota. Jej lekarz  również podziela tę opinię. Obecnie Pudding został zarejestrowany jako zwierzę terapeutyczne. Nauczył się siadać przy stopach właścicielki i miauczeć za każdym razem, kiedy czuje, że poziom cukru w jej krwi jest niski.

James Bowen, to bezdomny narkoman, który właśnie został bestsellerowym pisarzem. Wszystko za sprawą kota. Opisuje to w swej ostatniej książce ”A Street Cat Named Bob” (polskie wydanie - „Kot Bob i ja”). Teraz ma się pojawić adaptacja dla dzieci. Kot Bob pewnego dnia po prostu pojawił się pod drzwiami pisarza. Był ranny, więc James zaopiekował się nim. Odkrył, iż kot ma osobowość i silną wolę, jest  lojalny i wierny. I tak stworzyli zgrany duet działający od 6 lat, wzajemnie dbając o siebie. Obecność Boba wyraźnie wpłynęła na życiowe decyzje Jamesa i sprowadziła go na właściwe ścieżki.

Uratowaliśmy siebie nawzajem. Z pewnością jesteśmy sobie równi. Tak naprawdę, to on jest moim szefem

— opowiadał mediom autor. 

Podobnie wygląda historia czteroletniego Jeremy’ego z Kalifornii, który pewnego dnia jeździł przed domem na rowerku, gdy zupełnie niespodziewanie zaatakował go pies sąsiadów, wbijając zęby w nogę chłopca. Ciągnął go i szarpał. Wówczas z pomocą mu przybiegła kotka. Tara z sykiem skoczyła na psa uderzając go swoim ciałem. Wystraszony napastnik uciekł, jednak kot kontynuował pościg, póki nie upewnił się, iż dziecko jest bezpieczne. Później wróciła do chłopca i trwała przy nim, aż nadeszła pomoc. To niesamowite zdarzenie zarejestrowała kamera umieszczona przed domem. Filmik wrzucony przez tatę Jeremyego do sieci, błyskawicznie stał się hitem. Teraz internauci z całego świata podziwiają odważną kocicę, która chorym na autyzm Jeremy’m opiekowała od dnia jego urodzenia. Tara stała się tak sławna, że zgłosili się do niej zawodnicy baseballowej drużyny Bakersfield Blaze, którzy chcieli by rzuciła piłkę w ich meczu.

Brzmi to nieprawdopodobnie, ale mamy trick, który to umożliwi

— mówił mediom Dan Besbris, członek drużyny.

W małym ciele, wielki duch. Tak można w skrócie określić kocich bohaterów. Takich przykładów wokół nas jest doprawdy wiele. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak silną osobowością jest nasz kot i do czego jest zdolny. Może kroczyć własnymi drogami, jednak bezsprzecznie zaskoczy nas, kiedy z troską zadba o domowe stado.  Doceńmy go, być może nasze życie kiedyś będzie w jego łapkach.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych