Dwie osoby zostały wzięte na rogi, pięć odniosło obrażenia w ósmej, ostatniej, gonitwie z bykami podczas dorocznej fiesty ku czci św. Fermina w Pampelunie na północy Hiszpanii. Poniedziałkowa gonitwa była najdłuższą i najgroźniejszą w tym roku.
Ostatni, najdłuższy w tym roku bieg trwał 4 min. i 57 sek. W najniebezpieczniejszym momencie prawie 600-kilogramowy byk na zakręcie odłączył się od stada i kilkakrotnie ubódł młodego mężczyznę. Zwierzę goniło go do chwili, gdy mężczyźnie udało się uciec przez dziurę w ogrodzeniu.
Oprócz dwóch ugodzonych rogami mężczyzn do szpitala przewieziono jeszcze pięciu innych rannych z urazami głowy, szczęki i rąk.
Co roku przez tydzień tysiące poszukujących mocnych wrażeń ludzi wychodzą na ulice Pampeluny, aby na około 850-metrowej trasie wiodącej przez wąskie uliczki miasta uciekać przed rozjuszonymi bykami. Bieg kończy się codziennie na arenie, gdzie zwierzęta giną potem z rąk torreadorów. Wieczorem ich mięso serwowane jest w miejscowych restauracjach.
Od 1911 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w biegach z bykami w Pampelunie śmierć poniosło 15 osób. Ostatnią ofiarą śmiertelną był 27-letni Hiszpan Daniel Jimeno Romero, który 10 lipca 2009 roku został ugodzony przez byka w szyję.
Tradycja fiesty ku czci św. Fermina, jednego z patronów Nawarry, sięga XVI wieku. Uroczystości i zabawy z tej okazji rozsławił amerykański pisarz Ernest Hemingway w swojej powieści „Słońce też wschodzi”.
AM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/204900-ostatnia-tegoroczna-gonitwa-z-bykami-dwoch-smialkow-wyladowalo-na-rogach-zobacz-zdjecia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.