Tusk w poniedziałek, Tusk w czwartek. Zaciśnięte usta, powoli wypowiadane słowa i niepewność. Premier traci grunt pod nogami

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. 	PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Kilka dni, a taka zmiana na obliczu premiera. Zamiast pewności siebie, błysku w oku i śmiałego spojrzenia - zagubienie i niepewność. Widać, że Donald Tusk jest zmęczony i szuka dobrych słów na nazwanie tego, czego nie da się już przemilczeć…

A jeszcze 16 czerwca Donald Tusk na konferencji prasowej przekonywał, że żadnej afery nie ma, że w czasie spotkania szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa NBP Marka Belki w restauracji nie doszło do żadnych politycznych targów i właściwie nic się nie stało.

19 czerwca w czasie kolejnej konferencji prasowej premier szukał zrozumienia u dziennikarzy i przekonywał, że działania prokuratury i służb specjalnych są niezależne od rządu. Przekonywał, że taśmy upubliczniono, aby obalić rząd, a on robi wszystko dla dobra kraju.

Mowa ciała zdradza jednak o wiele więcej, niż premier chciałby powiedzieć…

ann

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych