Kilka dni, a taka zmiana na obliczu premiera. Zamiast pewności siebie, błysku w oku i śmiałego spojrzenia - zagubienie i niepewność. Widać, że Donald Tusk jest zmęczony i szuka dobrych słów na nazwanie tego, czego nie da się już przemilczeć…
A jeszcze 16 czerwca Donald Tusk na konferencji prasowej przekonywał, że żadnej afery nie ma, że w czasie spotkania szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa NBP Marka Belki w restauracji nie doszło do żadnych politycznych targów i właściwie nic się nie stało.
19 czerwca w czasie kolejnej konferencji prasowej premier szukał zrozumienia u dziennikarzy i przekonywał, że działania prokuratury i służb specjalnych są niezależne od rządu. Przekonywał, że taśmy upubliczniono, aby obalić rząd, a on robi wszystko dla dobra kraju.
Mowa ciała zdradza jednak o wiele więcej, niż premier chciałby powiedzieć…
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/201524-tusk-w-poniedzialek-tusk-w-czwartek-zacisniete-usta-powoli-wypowiadane-slowa-i-niepewnosc-premier-traci-grunt-pod-nogami