10-latek został właśnie absolwentem kalifornijskiego liceum. W ubiegły weekend odebrał dyplom ukończenia szkoły i stał się jednym z najmłodszych uczniów w historii USA. Teraz zamierza iść na studia.

Tanishq Abraham od 7 roku życia uczy się wyłącznie w domu. W marcu tego roku podszedł do państwowego egzaminu i uzyskał niezbędny certyfikat.

To nie było łatwe ze względu na biurokrację, ale włożyłem w to dużo pracy i jestem bardzo szczęśliwy, że ​​w końcu jestem absolwentem szkoły średniej

— mówi Tanishq.

10-latek dostał także list gratulacyjny od prezydenta USA, Baracka Obamy.

Chłopiec zdradza, że jego największym marzeniem jest rozpocząć studia. Przyznaje, że chciałby zostać lekarzem, jednak ma problem z wyborem uczelni. Nie może się dostać do wymarzonej szkoły, ponieważ regulamin nie przewiduje tak młodych studentów.

Tanishq już w przedszkolu wiedział, że ma szczególny dar. Już wtedy czytał książki i rozwiązywał zadania przeznaczone dla dzieci z 3-4 klasy szkoły podstawowej. W wieku 4 lat stał się członkiem MENSY, stowarzyszenia dla osób z nieprzeciętnie wysokim IQ. Test kwalifikacyjny zdał na 99,9 proc.

Ja po prostu bardzo lubię się uczyć. Myślę, że nauka przychodzi mi łatwiej niż innym

— wyznaje.

Ulubionym przedmiotem Tanishq jest matematyka. Rodzice przyznają, że zdecydowali się na prywatną naukę, ponieważ syn przerastał intelektualnie swoich rówieśników. Ci z zazdrości zaczęli nękać młodego geniusza. Jednak mimo zamiłowania do nauki i wcześniejszych problemów ze szkolnymi kolegami, Tanishq wciąż jest bardzo towarzyski.

Ma także młodszą siostrę Tiarę, która również wyrasta na kolejnego rodzinnego geniusza. Tak jak brat należy do MENSY.

lap/ABC News