Janusz Korwin-Mikke bokserem? "Do charakteru by to było dobre, ale..."

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Prezes Kongresu Nowej Prawicy był gościem programu „Ani słowa o polityce” emitowanego na antenie Orange Sport. Polityk mówił o swoich pasjach (m.in. szachach i brydżu), ale odniósł się też do swoich, mało znanych, epizodów sportowych. Niekoniecznie zwycięskich…

Jeden z uczestników ulicznej sondy pt. „W jakiej dyscyplinie sportowej widziałbyś Janusza Korwin-Mikkego?” przeprowadzonej przez reportera Orange Sport stwierdził, że najbardziej odpowiedni byłby dla ekscentrycznego polityka boks.

Tylko boks. To jest charakterny facet z jajami

— powiedział młody chłopak zaczepiony na ulicy przez dziennikarza.

Dlaczego akurat boks?

Ze względu na jego charakter i silną psychikę

— dodał rozmówca Orange Sport.

Korwin-Mikke nie zgadza się z tą opinią, podobnie jak z innymi, które wyrażono w ulicznej sondzie.

Do charakteru by to było dobre, ale niestety rękawice są takie ciężkie, że po dwóch rundach ręce mi opadały i  w trzeciej w ogóle nie mogłem podnieść gardy.

— przyznał szczerze lider Nowej Prawicy.

Okazuje się, że nietrafionym pomysłem była również propozycja młodej kobiety, która wskazała piłkę ręczną jako dyscyplinę odpowiednią dla Korwina.

Piłka ręczna to ostatnia dyscyplina, w jaką chciałbym grać! Kiedyś koledzy z uniwersytetu proponowali mi wspólną grę. Brakowało im jednego zawodnika, więc poprosili mnie, abym wzmocnił drużynę. Wszedłem na to boisko i w ciągu 10 minut byłem ze dwadzieścia razy kopnięty, wyrżnięty łokciem, zbity, a na koniec okazało się, że to ja faulowałem

— powiedział ze śmiechem Korwin-Mikke.

Być może w tym tkwi tajemnica wytrwałości prezesa Kongresu Nowej Prawicy? Skoro przeżył tyle fauli i ciosów w sporcie, dwie dekady ciągłych porażek w wyborach nie odstraszyły go od polityki. W końcu mu się udało…

AM

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych