Wielką, kolorową paradą rozpoczęło się święto Saskiej Kępy. 24 maja 2014 impreza pod hasłem „Spotkajmy się na Saskiej Kępie” przyciągnęła tysiące Warszawiaków i gości.
Tuż po 14.00 spod Ronda Waszyngtona z wielkim impetem ruszyła parada, której przewodzili włodarze miasta, w tym prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz. Zaraz za nimi hucznie przemieszczało się kilkudziesięciu motocyklistów. Później kolejno szli reprezentanci okolicznych szkół z flagami, banerami, pełni barw i uśmiechów. Tłumy spontanicznie dołączających się mieszkańców zamykali pochód. Co ważne, niemal każdy uczestnik niósł tu specjalny balonik, który był niezbędnym atrybutem w dalszej części programu.
Niesiemy baner naszej szkoły. Wcześniej występowaliśmy na scenie. Potem idziemy na lody
— mówili uczniowie Wonderful Years School.
Po dotarciu pod scenę przy pomniku Osieckiej i zbiorowym wykonaniu „Małgośki” ogłoszono Święto za otwarte. Właśnie wtedy uczestnicy wypuścili w niebo niesione baloniki.
Po raz kolejny w trakcie kolejnej edycji święta przypomniano niezwykłe osoby związane z tą częścią Warszawy, muzyków, aktorów, malarzy a także ważne wydarzenia historyczne.
Na kilku scenach osobno odbywały się koncerty i pokazy tańca. Scena w Jordanku należała do najmłodszych artystów, w tym szkół i przedszkoli. Inne sceny, to miejsca gdzie można było podziwiać muzykę z Hiszpanii, Mołdawii, posłuchać koncertów m.in. Francesco Chiarini, Jerzego Grunwalda, The Hips, zespołu jazzowego Dixie Warsaw Jazzman, pokazy taneczne, czy recital piosenki francuskiej. Tak więc w każdym zakątku ulicy Francuskiej, newralgicznego miejsca obchodów, można było znaleźć muzyczne miejsce dla siebie.
Liczne wystawy, w tym „Obrona Warszawy 1939” i „Historia Saskiej Kępy dla Dzieci” oraz wystawa „Historia Saskiej Kępy dla najmłodszych” dodatkowo wzbogacały imprezę. Odwiedzający mogli również podziwiać i nabywać rękodzieła miejscowych artystów, zwłaszcza rzeźbiarzy, czy projektantów biżuterii. Wszelkie stoiska handlowe cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza jeśli oferowano degustację ciekawych artykułów. Okoliczne restauracje zapewniały szeroką gamę smakowitych posiłków. Także dla najmłodszych przygotowano wiele kolorowych i twórczych atrakcji.
Od rana mieliśmy dużo gości. Specjalnie na tę okazje przygotowaliśmy musujące wino z kawałkami owoców
— opowiadała Kasia z Bistro.
Spotkanie na Saskiej Kępie uważam za udane. Ulica Francuska i okolice tętniła życiem witając gości swoim bogactwem, twórczością i świetną kuchnią. Widowiska i wyjątkowe towarzyskie spotkania umilały wszystkim czas do późnych godzin wieczornych.
Teraz nie pozostaje nic innego, jak niecierpliwie oczekiwać kolejnych obchodów za rok.
Andźelika Brzozowska-Przybek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/197787-tak-swietowala-jedna-z-najpiekniejszych-dzielnic-stolicy-saska-kepa-nasza-relacja