Śpiewająco kończy swoją kampanię Jacek Kurski z Solidarnej Polski. Koncert utworów Jacka Kaczmarskiego ( i nie tylko) to jeden z ostatnich akcentów jego przedwyborczych zmagań,
Choć jak na element kampanii była to impreza nietypowa, bo bez żadnej wzmianki o wyborach. Jedynie z osobistymi wspomnieniami o zmarłym 10 lat temu poecie.
Koncert zorganizowano na Placu Zamkowym w Warszawie. Wysłuchało ponad sto osób.
W repertuarze znalazły się m.in. Katyń, Śmierć Baczyńskiego, Sen Katarzyny II, Baranek, Wędrówka z cieniem, Świadectwo, Bieszczady i kilka innych dobrze znanych utworów barda. Nie było za to Murów ( choć polityk - artysta wystąpił właśnie na murze). Bo, jak przypomniał Kurski - Kaczmarski nie znosił tego utworu, jako, że dzięki niemu został zaszufladkowany na długie lata jako artysta patriotyczno - polityczny, podczas gdy jego twórczość była o wiele bogatsza…
Choć gdzieniegdzie posłowi pomyliły się słowa, a gdzie indziej chwyty – to całość wykonana ciepłym barytonem wypadła nieźle i została nagrodzona niewymuszonymi brawami.
Z pewnością Jacek Kurski jest jednym z lepiej śpiewających eurodeputowanych tej kadencji. Jeśli nie uda mu się jej przedłużyć, zawsze będzie mógł spróbować kariery na estradzie…
ansa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/196891-kurski-z-kaczmarskim-i-gitara-na-murze-choc-bez-murow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.