Wiozła pociągiem lwa, ale twierdziła, że to kot domowy. Do czasu, gdy zwierzę sterroryzowało przedział

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Rosyjska policja przesłuchuje kobietę, która jechała nocnym pociągiem z ważącym 50 kilogramów lwiątkiem. Utrzymywała, że nie jest to drapieżnik, lecz zwykły kot.

Dziewięciomiesięczny lew podróżował w pociągu relacji Moskwa-Jekaterynburg.

Gdy zwierzę, które było bez kagańca, zaczęło zachowywać się agresywnie, jego właścicielka nie była w stanie nad nim zapanować. Zamknęła je w przedziale i poprosiła obsługę pociągu o pomoc

— poinformowała policja.

W dokumencie przewozowym zwierzę zostało zarejestrowane jako kot domowy.

Lwiątko na początku siedziało w klatce, ale potem z niewiadomego powodu kobieta wypuściła je na zewnątrz

— dodała policja.

Funkcjonariusze przesłuchają również obsługę pociągu, która nie przeprowadziła niezbędnych kontroli i zezwoliła zwierzęciu na wejście do wagonu, choć stanowiło ono zagrożenie dla życia innych pasażerów.

br/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych