Penisy z bananów i bułki z prezerwatywami - takie menu musieli przygotować pracownicy domu pomocy społecznej na osiemnastkę syna pani dyrektor

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Penisy z bananów i bułki z prezerwatywami - takie zamówienie otrzymali pracownicy domu pomocy społecznej w związku z osiemnastką syna szefowej Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie. Po odbiór erotycznych potraw pani dyrektor pojechała służbowym samochodem.

O skandalu z udziałem dyrektor szczecińskiego MOPR, dr Marty Giezek, poinformował na swojej stronie internetowej „Głos Szczeciński”.

Banany w kształcie męskich członków przeznaczone były dla koleżanek syna pani dyrektor. Z kolei bułki z prezerwatywami - dla chłopców

— donosi portalu gs24.pl.

Sprawa długo utrzymywana była w tajemnicy, ale zarówno nieprzyzwoite potrawy, jak i wizyta pani dyrektor w DPS, zostały sfotografowane i sfilmowane. Giezek osobiście poprosiła o przygotowanie cateringu. Wprawdzie dyrektor DPS Ryszard Budzisz przyjął zamówienie, ale - jak czytamy na gs24.pl - „część pracowników była zniesmaczona swoją nową rolą”.

O wyjaśnienia w trybie pilnym obu dyrektorów poprosił szczeciński magistrat.

To nie ode mnie wyszła propozycja takiego menu. Zapytano mnie, czy catering może być z „jajem”. Ja się zgodziłam. Zapłaciłam za te produkty

— broni się Marta Giezek.

W specjalnym oświadczeniu przeprosiła za wywołane zamieszanie i zapewniła, że zapłaciła zarówno za żenujące dania, jak i za przejazd służbowym samochodem po ich odbiór.

zz/gs24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych