Dziecko, które urodziło się martwe, ożyło w ramionach matki. Lekarze nie potrafią wyjaśnić tego z medycznego punktu widzenia. Mówią, że to „cud”.
Ta ciąża była spełnieniem marzeń dla Kate i Davida Ogg z Australii. Para spodziewała się bliniąt. Niestety nastąpiły pewne komplikacje i kobieta trafiła do szpitala w 27 tygodniu ciąży. Na świat przyszło dwoje dzieci, jednak lekarze przekazali matce, że chłopiec zmarł na skutek śmierci klinicznej. Kobieta poprosiła lekarzy, by przynieśli do niej synka.
Nosiłam go w sobie zaledwie sześć miesięcy – niewystarczająco długo – ale bardzo chciałam go poznać i przytulić
— wspomina Australijka.
Pielęgniarki umieściły dziecko na klatce piersiowej Kate, tak aby mama mogła pożegnać się z synkiem. Ta pełna emocji chwila trwała przez dwie godziny. Kobieta tuliła, głaskała i mówiła do swojej pociechy. Ojciec, który siedział obok łóżka, opowiadał synkowi o jego siostrze bliźniaczce. Wtedy też lekarze zauważyli, że dziecko nagle zaczęło oddychać. Chwilę później otworzyło oczy.
Lekarze nie byli w stanie uwierzyć, a tym bardziej wyjaśnić, jak to możliwe, że chłopiec zaczął żyć. Tłumaczą, że musiał być to „cud matczynej miłości”.
lap/TodayShow
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/lifestyle/194890-niesamowite-dziecko-ktore-urodzilo-sie-martwe-po-dwoch-godzinach-w-ramionach-matki-ozylo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.