Murzyni, Żydzi i inne dzieła szatana. Małpia przysługa Moniki Olejnik - felieton Klasera

fot. YouTube
fot. YouTube

Jakiż piękny byłby świat, gdyby nie Murzyni, Żydzi, wyznawcy Allaha, homoseksualiści i inne robactwo. Nie tak dawno białoruski prezydent Aleksander Łukaszenko wybrał się do Bobrujska i skomentował:

Do tego zażydzonego miasta strach wejść. Wygląda jak chlew…

Przy okazji kołchozowy duce dorzucił, co myśli o Izraelu: to przykład „skrajnego niechlujstwa”. Urzędujący w Mińsku ambasador kraju Doliny Jordanu Zeew ben Arie oburzył się, że Łukaszenko powiela stereotypy o zawszawionych, cuchnących Żydach, ale ten - jak wiadomo - krytyczne uwagi na swój temat „ma tam, gdzie słońce panu majstrowi nie dochodzi”.

W Zjednoczonym Królestwie na celowniku bojowników czystości nie znaleźli się wyznawcy Mojżesza lecz Allaha. Znany pisarz i dziennikarz Frederick Forsyth (ten od „Dnia szakala”) pozazdrościł nam, Polakom, że nie ma u nas muzułmanów. Na wyspach muszą być przyjmowani w ramach łączenia rodzin z byłych, angielskich kolonii, nad czym 75. letni Forsyth ubolewa i radzi, abyśmy uważali, komu pozwalamy się osiedlać, bo tylko wtedy unikniemy problemu ekstremistów. Jednego przybysza z Bliskiego Wschodu można bez trudu rozpoznać w tłumie, ale już tłum potomków proroka Mahometa z łatwością ukryje muzułmańskich fundamentalistów…

Amerykanie wojujący o porządek i demokrację na Bliskim Wschodzie, bo przecież nie o ropę, mają inny kłopot, a mianowicie z „czarnymi”. Według laureata nagrody Nobla za zgłębienie struktury DNA Jamesa Deweya Watsona, murzyni są mniej inteligentni od białych, o czym „wie każdy, kto miał z nimi do czynienia”. Ów urodzony w Chicago biochemik, rocznik 1928, znawca ludzkiego genomu, wykładowca Uniwersytetu Harvarda i członek waszyngtońskiej Akademii Nauk stwierdził w „Sunday Times`ie”:

Polityka społeczna Zachodu wychodzi z założenia, że inteligencja Afrykańczyków jest taka jak nasza, ale badania wykazują, że jest inaczej.

Co na to czarnoskóra absolwentka nauk politycznych, doktor honoris causa paru uczelni, była szefowa dyplomacji USA Condoleezza Rice? Nie wiem, publicznie nie zareagowała. Nawiasem mówiąc, wcześniej Watson mówił to samo o kobietach. Przekonywał też, że gdy odkryte zostaną geny powodujące homoseksualizm trzeba będzie ustanowić prawo usuwania embrionów lesbijek i gejów…

Był już taki, który zajął się czyszczeniem ludzkiej rasy. A dokładniej, aryjskiej rasy. Co poniektórzy potrafią docenić jego wkład w rozwój homo sapiens. Zgodnie z sondażem instytutu Forsa sprzed paru lat, co czwarty obywatel RFN uważa, iż III Rzesza była krajem mlekiem i miodem płynącym. Szczególną estymę do Adolfa Hitlera czują mieszkańcy zachodnich landów, chwalący go za zapewnienie zatrudnienia, opiekę socjalną, politykę prorodzinną i walkę z wszelkimi patologiami. „Wuj Dolfi”, jak go kiedyś nazywali, dał Niemcom „ogólną stabilizację i spokój społeczny”, oceniają nasi sąsiedzi. Mein Gott… A u nas? Ojciec-dyrektor Tadeusz Rydzyk twierdzi, że „szatan uwziął się na Polskę”. Ma rację, bo się uwziął. Tylko nie wiem, czy myślimy o tym samym. Oto najsłynniejsza w Polsce Monika w słynnych bucikach wręczyła naszemu eksprezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu banana. Facet jakby poczuł się głupio, że niby co, że zszedł z drzewa, że ksenofob… ? Nic właśnie, był to z jej strony najszczerszy ze szczerych poczęstunek, bo Olejnik jest zawsze szczera aż do bulu, pardon, bólu. Po prostu chciała się podzielić z Kwaśniewskim bananem jak opłatkiem, na znak solidarności z piłkarskim gastarbeiterem w hiszpańskiej „Barce”, ciemnoskórym Brazylijczykiem Danim Alvesem.

Alves go zjadł ostentacyjnie, ba, po tym zdarzeniu sprzedaż tych owoców podskoczyła nawet w Polsce, o czym można było przekonać się naocznie nie tylko dzięki TVN. Banan robi karierę o jakiej nie śniło się nawet unijnym autorom określającym jego krzywiznę. Co do poczęstunku Olejnik mam niejakie obiekcje. Wygląda mi to raczej na małpią przysługę - zamiast walki ze stereotypem, wyszło jego utrwalenie. Chyba, że miało być sexy, jak w tym niemieckim kawale:

Rozmawia brokuł z orzechem włoskim i bananem.

-Ja wyglądam jak piękne, zielone drzewo, chwali się brokuł.

-A ja jak mózg człowieka, dorzuca orzech.

Na to banan:

-Możemy zmienić temat…?

No, to było sexy. Jak w tym obalającym stereotypy dowcipie o naszych zachodnich sąsiadach:

Dlaczego każdy Niemiec musi zażywać dwie viagry? Dlatego, że po pierwszej podnosi im się prawa ręka…

Klaser

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych